Po tym, jak Raul poprawił rekordy ustanowione przez legendarnego Alfredo Di Stefano, cały świat futbolu oddał mu należny hołd. Hiszpan nie chce jednak spocząć na laurach, wciąż czuje, że może osiągnąć więcej. - Mam wrażenie, że wszystkie te rekordy i statystyki są jakby na później. Na satysfakcję z tego przyjdzie jeszcze czas. Oczywiście, że po tylu latach zdaję sobie sprawę, czego dokonałem. Jednak nie chcę zwalniać tempa. Chcę cieszyć się tymi chwilami mojej kariery, które są jeszcze przede mną. Mówię wprost: chcę jeszcze więcej! Tak, jak Raul jest ikoną Realu, tak dla 'The Reds' taką postacią jest Steven Gerrard. Hiszpan ma ogromny podziw i szacunek dla swojego rywala. - W mojej opinii, Gerrard to pomocnik kompletny, który potrafi zarówno bronić, jak i rozgrywać atak swojej drużyny, strzelać gole. Gerrard to człowiek o silnym charakterze, jest jak Paul Scholes w Manchesterze United. Tacy ludzie są wierni swoim klubom, zarówno w dobrych, jak i trudnych momentach. Ciągle się pisze, że mają gdzieś odejść, a oni zawsze zostają.