- W Pucharze UEFA w meczach z Wisłą pokazałem krakowianom, że popełnili błąd rezygnując ze mnie. Teraz udowodnię, że nie wolno skreślać mnie z kadry! - podkreślił Saganowski. Saganowski żałuje, że ani selekcjoner Paweł Janas, ani nikt z PZPN nie oglądał go w meczach ligi portugalskiej. - Liczę, że ktoś przyjedzie na mecze Vitorii z Benficą i Sportingiem Lizbona, które wiosną rozegramy na naszym boisku. Wraz z 25 tysiącami naszych kibiców na pewno przeżyje wiele emocji - dodał popularny "Sagan". - Miałem dobrą jesień, strzeliłem dla Vitorii 8 goli, a myślę, że wiosną spiszę się jeszcze lepiej - dodał były piłkarz warszawskiej Legii. Zespół Polaka jest zagrożony spadkiem. Przed świętami nowym trenerem Vitorii został Vitor Pontes. - Nie ma mowy, żebyśmy wylądowali w drugiej lidze. Na pewno się utrzymamy, a jesienią będziemy grać w europejskich pucharach. Tylko musimy powojować w Pucharze Portugalii - zakończył Saganowski.