- To dla nas bardzo ważny mecz i traktujemy go poważnie. W Londynie wygraliśmy 2:1, to nie jest zły wynik, ale szanse na awans oceniam równo - powiedział trener "Kogutów" Juande Ramos, którego posada jest zagrożona. Drużyna pod jego kierunkiem kiepsko wystartowała w lidze i z dorobkiem jednego punktu zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. - Potrzebujemy jeszcze dwóch-trzech spotkań, aby zmieniła się mentalność zawodników, oni są obecnie pod dużą presją, muszą się jednak do tego przyzwyczaić, bo to część ich pracy. Ostatnio wyniki nie były zbyt dobre, więc brakuje im zaufania. Ramos pytany, czy w przypadku porażki weźmie odpowiedzialność na siebie odparł, że za wyniki odpowiada nie tylko trener, ale cały zespół. Do Krakowa przyjechali wszyscy piłkarze, którzy mogą grać w Pucharze UEFA i nie mają kontuzji. Jest też Luka Modrić, ale nie wiadomo czy Chorwat zagra od pierwszej minuty. - Będzie to na pewno ciężki mecz - nie ma wątpliwości Ramos. - Gra Wisły w Londynie bardzo mi się podobała. Szanse awansu oceniam na pięćdziesiąt procent. Grzegorz Wojtowicz, Kraków