Kajetanowicz z pilotem Maciejem Szczepaniakiem (Ford Fiesta R5) mają w tym sezonie zaplanowane starty w co najmniej czterech rundach mistrzostw świata w WRC2. "Po Rajdzie Sardynii wiemy o swoich mocnych stronach, ale też z pokorą patrzymy w przyszłość, świadomi braku doświadczenia. Naszym drugim startem w sezonie będzie Rajd Niemiec, z wąskimi i szybkimi próbami wytyczonymi w bardzo ciekawych krajobrazach winnic, gór i poligonów" - oświadczył Kajetanowicz. Jak przyznał, docierały do niego głosy kibiców, którzy mówili, że chcą go oglądać w Niemczech, bo jest runda MŚ najmniej oddalona od Polski. "Dlatego też tym bardziej cieszę się, że mogę im zakomunikować nasz start już teraz. Dla zespołu Lotos Rally Team cel się nie zmienia - pamiętamy, że w każdym z tegorocznych rajdów jesteśmy +świeżakami+. Mimo tego zgodnie z obietnicą, ale też i ambicją, na pewno damy z siebie wszystko" - dodał. Organizator tegorocznej edycji rajdu Niemiec przygotował trzy trudne etapy. Kierowcy będą walczyć na 18 odcinkach specjalnych na drogach regionu Nadrenia-Palatynat. W programie jest oczywiście słynny odcinek "Panzerplatte" o długości ponad 38 kilometrów, wytyczony na poligonie niemieckich sił pancernych. Przy trasie tej próby umieszczone są tzw. hinkelsteiny. Te betonowe bloki, o szerokości jednego metra, wytyczają trasę czołgom i mają zapobiegać ich zsuwaniu się podczas jazdy w trudnych warunkach atmosferycznych. "Spotkanie" z taką przeszkodą samochodu rajdowego z zasady kończy udział załogi w imprezie.