Ewentualny start Lewandowskiego w najtrudniejszym terenowym rajdzie świata to melodia dość odległej przyszłości. Przed kapitanem naszej kadry jeszcze przynajmniej kilka lat grania w piłkę na wysokości. - Ale później, kto wie? Rajdy są niesamowicie uzależniające, co pokazał przykład Adama Małysza. On świetnie sprawdził się w Dakrze, zajmując po kilku edycjach miejsca w okolicach pierwszej dziesiątki - zauważył Czachor. Najbardziej doświadczony polski "dakarowiec" chętnie pomógłby "Lewemu" w odpowiednich przygotowaniach. - Robert jest sportowcem z najwyższej półki, więc na pewno nie zniechęciłyby go wyczerpujące treningi. Do tego z pewnością zorganizowałby sobie odpowiedni budżet, który pozwoliłby mu na bardzo dobry samochód i doświadczonego pilota. A przygotowania? Wystarczyłoby pół roku treningów w Maroku na pustyni. Po takim czasie Robert powinien ukończyć Dakar. Żeby liczyć na coś więcej potrzeba już doświadczenia - dodał Czachor. - Bardzo lubię oglądać Roberta na boisku, reprezentuje nasz kraju, cenię go jako sportowca, więc jeśli tylko zdecyduje się spróbować swoich sił w rajdach terenowych, to służę radą o każdej porze dnia - zadeklarował Przygoński. Krzysztof Oliwa