Kubica w swoim trzecim występie w Grand Prix stanął na podium. Amerykański "New York Times" uznał wyczyn krakowianina za największą sensacją w Formule 1 od 10 lat. Korespondent gazety przypomina: "Fernando Alonso, by wskoczyć na podium, potrzebował aż 18 wyścigów. Polak zrobił to już w swoim trzecim starcie. Dotąd niewyróżniający się kierowca zaszokował cały wyścigowy światek". Pod wrażeniem jazdy Polaka był szef teamu Renault Flavio Briatore. - Jestem przekonany na 100 procent, że ten chłopak to przyszłość tego sportu. Przypomina mi Fernanda Alonso i niewykluczone, że też niedługo będzie mistrzem jak Hiszpan - powiedział Briatore cytowany przez "Super Express". W podobnym tonie wypowiadał się Kimi Raikkonen, który Grand Prix Włoch ukończył na drugim miejscu. - Nie oglądałem się za siebie, ale byłem przekonany, że za mną przyjedzie Alonso. A tu taka niespodzianka. Jakoś jestem dziwnie spokojny, że ten facet nieraz sprawi nam takiego psikusa - stwierdził fiński kierowca. Zobacz serwis specjalny Formuły 1 w INTERIA.PL