- Na pewno chcielibyśmy podziękować trenerowi za to, że podjął wyzwanie i poprowadził drużynę w sytuacji gdy znalazła się ona na zakręcie. Niemniej jednak nasze wizje wychodzenia z kryzysu różniły się i dlatego podjęta została taka decyzja - przyznaje prezes Lechii Gdańsk, Maciej Turnowiecki. - Przyszedłem do Lechii w określonym momencie. Nie udało się w tak krótkim czasie odmienić oblicza zespołu. Żałuję, że klub nie zaakceptował mojej wizji pracy na rundę wiosenną, bo jestem przekonany, że przy zmianach jakie chciałem wprowadzić drużyna znów poczułaby smak zwycięstw. Życzę klubowi sukcesów w przyszłości - skomentował Rafał Ulatowski. Po 17 meczach gdańszczanie z dorobkiem 17 punktów zajmują 12. miejsce w tabeli. Lechia zdobyła tylko osiem bramek, czyli najmniej ze wszystkich drużyn T-Mobile Ekstraklasy. Bilans Ulatowskiego również nie jest w ostatnim okresie imponujący. W Lechii zaliczył zwycięstwo i trzy porażki, a prowadząc wcześniej w T-Mobile Ekstraklasie Cracovię w 10 meczach zanotował wygraną, remis i osiem przegranych. Zarząd klubu planuje przedstawienie nowego szkoleniowca drużyny jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.