Krakowianka bardzo łatwo zwyciężyła w pierwszym secie, w którym reprezentantce Tajwanu oddała tylko jednego gema. W drugim walka była bardziej wyrównana, a "Isia" wygrała dopiero w tie-breaku. 19-letnia zawodniczka udział w igrzyskach olimpijskich miała rozpocząć już w niedzielę, ale z powodu opadów deszczu, jej pojedynek został przełożony. Kolejną rywalką krakowianki będzie Włoszka Francesca Schiavone. Spotkanie zaczęło się fantastycznie dla Polki, która wygrała pięć gemów z rzędu. Potem rywalka wygrała swoje podanie, ale Radwańska zakończyła seta przy własnym serwisie. Wydawało się, że druga partia też będzie spacerkiem dla krakowianki. Już w pierwszym gemie przełamała zawodniczkę z Tajwanu, ale później do głosu doszła Chan. To ona wygrała pięć gemów z rzędu obejmując prowadzenie 5:1. "Isia" jednak jeszcze raz udowodniła, że ma charakter. Najpierw doprowadziła do remisu 5:5, a następnie 6:6. O zwycięstwie zadecydował więc tie-break, który Polka wygrała 8-6. W meczu, który trwał ponad półtorej godziny Radwańska zanotowała 23 wygrane piłki, przy 32 rywalki, ale popełniła zdecydowanie mniej niewymuszonych błędów - 18 przy 30 Chan. Polka zaserwowała też dwa asy i miała jeden podwójny błąd serwisowy. I runda gry pojedynczej kobiet: Agnieszka Radwańska (Polska, 8.) - Jan-Yung Chan (Tajwan), 6:1, 7:6 (8-6)