- Jestem świadoma czego się ode mnie oczekuje: mam zdobyć dwa punkty. Będę się starać, ale wiadomo, że nie można wszystkiego przewidzieć i dać stuprocentowych gwarancji. Jestem najwyżej w rankingu, więc jestem faworytką obu meczów. Zobaczymy jak będzie na korcie - powiedziała Radwańska. Krakowianka jest najwyżej sklasyfikowaną z tenisistek, jakie wystąpią w Sopocie, bowiem zajmuje ósme miejsce w rankingu WTA Tour. Jej pierwsza rywalka jest obecnie 40. Wcześniej spotkały się tylko raz, w Toronto w ubiegłym roku, a na korcie o twardej nawierzchni lepsza - 6:4, 6:3 - okazała się Polka. Również tym razem będą grały na dość szybkim korcie typu Taraflex. W drugim sobotnim pojedynku singlowym zmierzą się Marta Domachowska i Maria-Jose Martinez-Sanchez, z którą Polka przegrała jedyny mecz w 2008 roku w chilijskim Vina del Mar 2:6, 5:7. Wówczas jednak grały na korcie ziemnym. - Martinez-Sanchez jest trudną rywalką, ale pamiętajmy, że tu nie gramy na korcie ziemnym, tylko twardym, a to trochę zmienia okoliczności. Marta jest dobrze przygotowana do gry i wierzę, że może powalczyć o punkt, szczególnie jeśli wyjdzie do gry przy stanie 1-0, bo nie da się ukryć, że Agnieszka powinna wygrać pierwszy mecz - powiedział kapitan polskiej reprezentacji Tomasz Wiktorowski. W sobotę odbędą się dwa pojedynki singlowe, a w niedzielę - dwa kolejne oraz gra podwójna. Transmisje przeprowadzi TVP Sport. Czytaj także: Siostry Radwańskie odwiedziły gdańskie hospicjum Domachowska ze łzami w oczach opuściła konferencję