"Zacząłem grać w ping-ponga w wieku 7 lat. Wcześniej był futbol, lecz bardziej pokochałem celuloidową piłeczkę. Moim pierwszym trenerem był Cedomir Damjanovic w klubie Lovcen Cetinje" - powiedział Filip. W rosyjskich zawodach startuje też jego brat Filip Radovic. O młodziutkim zawodniku z Czarnogóry mówi się, że "trudno wyciągnąć go z hali". 11-letni Filip Radovic trenuje dwa razy dziennie, a przy okazji nie zaniedbuje nauki, ma najlepsze stopnie w klasie. Regularnie występuje w imprezach tenisowych dla zdrowych i niepełnosprawnych (za trzy miesiące wystąpi w mistrzostwach kontynentu w Splicie). W Kazaniu w singlu bracia Radoviciovie odpadli w 1. rundzie - Filip przegrał z Włochem Roberto Perrim 0:4, a Nikola uległ Adamowi Doszowi 0:4. "W tym roku zająłem trzecie miejsce w zawodach na Węgrzech i byłem trzeci w turnieju zorganizowanym na obozie Eurokids w Turcji. A poza tym przebywałem na zgrupowaniach europejskiej federacji ETTU zorganizowanych podczas seniorskich mistrzostw świata w Holandii i w akademii Wernera Schlagera w Austrii" - dodał Czarnogórzec, który niemal prosto z Rosji leci na treningi do Azji. Przy serwisie Filip Radovic stosuje podobną technikę, jak Partyka - układa piłkę na kikucie lewej ręki i podrzuca (Polka jest leworęczną pingpongistką). Marzy o sukcesach, jakie w kategorii kadetek i juniorek odnosiła Natalia, wielokrotna medalistka tych imprez. Wzoruje się na byłym mistrzu Europy Białorusinie Władimirze Samsonowie. "Byłem szczęśliwy mogąc oglądać go na żywo w trakcie MŚ w Rotterdamie" - stwierdził.