Finaliści ostatniej edycji - niemiecki THW Kiel i Barcelona oraz mistrz Słowenii Celje Pivovarna Lasko (Słowenia), Chambery Savoie HB z Francji, a także zwycięzca grupy eliminacyjnej złożonej z drużyn, którym przyznano "dzikie karty": Real Ademar Leon (Hiszpania), Rhein-Neckar Loewen (Niemcy), Bjerringbro-Silkeborg (Dania) i RK Gorenje Velenje (Słowenia) - to rywale mistrza Polski w grupie A Ligi Mistrzów. Losowanie odbyło się we wtorek w Wiedniu. "To najsilniejsza ze wszystkich grup. Faworytami na pewno są niemiecki THW Kiel oraz Barcelona. Dla zawodników i trenerów tacy rywale to ogromne wyzwanie, a dla kibiców - wielka gratka. Mecze zapowiadają się fascynująco" - uważa były gracz reprezentacji Polski, a obecnie dyrektor kieleckiego klubu Wasiak. "Trzeba solidnie się przygotować, stworzyć rozumiejący się kolektyw. Myślę, że powalczymy o wyjście z grupy, choć słabych rywali w tym gronie próżno szukać" - dodał. Według drugiego trenera kieleckiego zespołu Tomasza Strząbały losowanie nie stanowiło zaskoczenia. "Potyczek z tuzami piłki ręcznej w Europie należało się spodziewać. Przed rokiem mieliśmy trochę łatwiejszy układ, obecnie przychodzi nam zmierzyć się z najlepszymi. Wielu piłkarzy, tysiące kibiców marzyło przez lata, by zobaczyć takie zespoły w kieleckiej hali. I oto będą mieć w ciągu kilku miesięcy fantastyczny festiwal handballu. Dla piłkarzy i dla nas trenerów to piekielnie trudne zadanie, by przygotować się do tych spotkań, ale doświadczenia z poprzedniego sezonu w LM powinny nam w tym pomóc" - powiedział Strząbała. "Poza dwoma finalistami ostatniej LM, pozostałe zespoły prezentują wyrównany poziom, ale są bardzo mocne. O nas też tak się mówi, rywale wiedzą czego piłkarze Vive Targi dokonali w LM. Nie ma się czego bać, ale potrzeba mnóstwo odwagi i determinacji" - podkreślił. Prezes Vive Targi Bertus Servaas ocenił, że pod względem marketingowym kielczanie lepiej trafić nie mogli. "Taki skład grupy z tego punktu widzenia to marzenie. Zagrać we własnej hali z najlepszymi na kontynencie nie wydając na to kolosalnych kwot, to już duży sukces. Pod względem sportowym czeka nas trudna przeprawa, ale nie mamy nic do stracenia. Dobrą grą przy wsparciu znakomitych kibiców możemy zaskarbić sobie uznanie w Europie" - powiedział Servaas. Jak podkreślił, wyzwanie jest wielkie, ale zespół z Kielc będzie mocniejszy niż w poprzednim sezonie. "Na pewno nie przestraszymy się utytułowanych rywali. Poznaliśmy już smak Ligi Mistrzów i wiemy, jak się przygotować do tych rozgrywek" - zakończył. Pierwsze mecze fazy grupowej zaplanowano na 22-26 września. Do fazy pucharowej awansują cztery z sześciu zespołów z grupy.