- W poprzednich meczach, które przegraliśmy nie umieliśmy tak grać. Jak gra się więcej piłką, to wtedy wszystko łatwiej się układa - dodał. - Kto by się spodziewał, że bohaterem meczu będzie Bartosz Bosacki? - Śmialiśmy się trochę z niego w szatni, że miało go tutaj nie być, a wygrał nam dzisiaj mecz. Bartek bardzo cieszył i na pewno poprawi to humory całego zespołu. - Jaki towarzyszył Wam nastrój przed tym meczem? - Nastrój był cały czas dobry. Wszyscy oczekiwali od nas takiego wyniku i go osiągnęliśmy. - Nie obawiał się Pan, że sędzia zamiast żółtej, pokaże Panu czerwoną kartkę? - Szczerze mówiąc poślizgnąłem się przy tamtej akcji. Nie chciałem faulować, tylko z poślizgu wpadłem w zawodnika. Może to tak ostro wyglądało, ale... nie chciałem nikomu zrobić krzywdy. - Bardzo dużo dziś było fauli, kartek... - Bo był to mecz, w którym obu drużynom zależało na zwycięstwie. Każdy chce wygrać jakiś mecz na mundialu. Dzisiaj padło na nas i z tego się cieszymy. - Szkoda, że nie awansowaliście, bo niebawem ma Pan urodziny i miło by było świętować na mundialu. - Szkoda, ale spędzę ten dzień z rodziną i też w miłych nastrojach. Andrzej Łukaszewicz, Hanower mundial2006.blog.interia.pl Zobacz opis meczu Kostaryka - Polska Zobacz wyniki i tabelę grupy A Zobacz galerię z meczu Kostaryka - Polska