- Wiedziałem, że jest to mój pięćdziesiąty mecz w reprezentacji. Wiedziałem też, że PZPN przy takich jubileuszach honoruje zawodników bukietem kwiatów - powiedział Żurawski w "Przeglądzie Sportowym". - Ja jednak nic nie dostałem. Wygląda więc na to, że związek wyłamał się z tradycji. Rozumiem, że to wszystko przez mundialową gorączkę. Mam nadzieję, że innym razem PZPN stanie na wysokości zadania - dodał napastnik Celtiku Glasgow. Popularny "Żuraw" uczcił jubileusz na murawie, zaliczając asystę przy zwycięskim golu Euzebiusza Smolarka.