"Prokuratura zapewniła nas, że dochodzenie główne zakończy się we wrześniu, a wątki poboczne w 2009 roku. Uznaliśmy więc, że za przewinienia sprzed 20 maja 2005 roku degradacjami będziemy karać do 1 lipca 2009. Taką propozycję otrzymali delegaci na niedzielny zjazd" - wyjaśnił na posiedzeniu komisji wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator. "Związek nie zaprzestanie karania za korupcję - żadna abolicja, czy amnestia nie wchodzi w grę. Ustaliliśmy, że graniczną datą jest 20 maja 2005 roku - słynny zakup kontrolowany meczu przez policję. Każda korupcja, która wystąpiła po tym terminie będzie karana z pełną bezwzględnością - do wykluczenia ze struktur związku włącznie" - dodał wiceprezes Kolator. W sezonie 2008/09 Wydział Dyscypliny, przy podejmowaniu decyzji o ewentualnej karze dla klubów, ma brać pod uwagę indywidualny charakter procederu - czy było to zjawisko ciągłe, czy też incydentalne. Zwiększone mają być jednocześnie kary finansowe. Z przedstawienia swojego projektu karania za korupcję zrezygnowała spółka Ekstraklasa SA, która na zjeździe poprze propozycję zarządu. Chce jednak wprowadzić do niej zmianę - zaprzestanie degradacji miałoby nastąpić 1 lipca 2008 roku. "Uznaliśmy, że poprzemy projekt przygotowany przez zarząd PZPN. Postulujemy jednak zmianę daty zakończenia degradacji. Jeśli władze związku tego nie zrobią - zgłosimy na zjeździe poprawkę i będzie ona głosowana przez delegatów" - powiedział PAP prezes Ekstraklasy SA Andrzej Rusko. Posłowie oraz obecny na posiedzeniu minister sportu Mirosław Drzewiecki przyjęli propozycję zarządu z aprobatą. Negatywnie wyrazili się natomiast o zmianie sugerowanej przez władze Ekstraklasy SA. "Nigdy w Europie nie było takiej liczby zarzutów dla klubów. Gdybyśmy zdegradowali wszystkie zabrakłoby zespołów do ligi. Dlatego spotkamy się z prawnikami i ocenimy zgodność z prawem propozycji, które będą omawiane na zjeździe. Zaprzestanie karania już 30 czerwca byłoby jednak niesprawiedliwe" - powiedział minister Drzewiecki. By w przyszłości skuteczniej walczyć z korupcją związek wykorzysta rozwiązanie stosowane w Niemczech - pojawi się Rzecznik Dyscyplinarny PZPN, który pełnić będzie rolę prokuratora. Ma wszczynać postępowania w sprawie korupcji, rasizmu, dopingu i chuligaństwa, a następnie gotowe materiały przedstawiać WD. Ma również mieć prawo do stosowania środków zapobiegawczych, jak zawieszenie. Będzie zatrudniony w związku. PZPN zamierza także wprowadzić mechanizmy zapobiegające korupcji związanej z zakładami bukmacherskimi. W działaniach tych może liczyć na wsparcie Ministerstwa Sportu. Związek będzie współpracował z monitorującą zakłady firmą zagraniczną. Obok zagadnień korupcji posłowie pytali też, między innymi, o system identyfikacji zawodników Ekstranet. Wiceprezes Kolator wyjaśnił, że system działa, a w bazie danych znajduje się już około 250 tysięcy piłkarzy i ponad 6 tysięcy klubów. Koszty wyrobienia karty identyfikacyjnej za piłkarzy poniżej 18 roku życia ponosi PZPN.