Sztab szkoleniowy piłkarzy Wisły nie miał zbyt wielu informacji o swoim pierwszym przeciwniku w III rundzie PZP, ale wszyscy liczyli na lepszy wynik w meczu ze zdobywcą Pucharu Rumunii UCM Sport Resita. - Jestem zawiedziony, pojedynek nie ułożył się po naszej myśli - powiedział trener Krzysztof Kisiel. Gospodarze zaczęli znakomicie, szybko uzyskali niewielką przewagę, ale Wisła doprowadziła w 10. minucie do remisu 5:5. Przez chwilę mecz był wyrównany, jednak rywale powoli powiększali przewagę i przed przerwą udało im się odskoczyć na trzy bramki. Po przerwie gospodarze cały czas nieznacznie przeważali, a w 40. minucie był remis 20:20. Po dwóch nieudanych kontrach Vegarda Samdahla, Resita znów wyszła na prowadzenie i nie dodała go do końca spotkania. Po końcowym gwizdku sędziego niezadowolenia nie krył trener Kisiel. - Założyliśmy, że będziemy grać nowoczesną piłkę z kontry i będziemy chcieli strzelić jak najwięcej bramek. Niestety, za dużo goli straciliśmy. Mecz nie przebiegał po naszej myśli, szkoda że nie wykorzystaliśmy sytuacji z 40. minuty, ale jestem optymistą przed rewanżem. Odbędzie się on w sobotę 27 listopada o godz. 19 w Orlen Arenie w Płocku. UCM Sport Resita (Rumunia) - Wisła Płock 34:30 (16:13) Resita: Levente Szabo - Valentin Ghionea 9, Cristian Georgescu 4, Adrian Piriianu 5, Eremia Tucanu, Michael Rohozneanu 2, Adrian Petre 7, Gheorghe Irimescu, Borko Djordjevic, Alexander Stamate 1, Ionut Fenice 2, Predrag Vujadinovic 4. Wisła: Marcin Wichry, Morten Seier - Joakim Backstrom 4, Arkadiusz Miszka 10, Zbigniew Kwiatkowski 1, Kamil Syprzak 2, Piotr Chrapkowski 3, Vegard Samdahl 6, Luka Dobelsek 1, Adam Twardo 2, Vukasin Rajkovic 1, Michał Zołoteńko. Jola Marciniak