W niedzielnym meczu mimo zdecydowanej przewagi Vive, trener kielczan Bogdan Wenta bił brawa piłkarzom. Były też sytuacje, po których wpadał na moment w złość, bo zespół nie grał tak jak się przed meczem umówili. Goście zmęczeni sobotnim spotkaniem nie bardzo mieli ochotę do skuteczniejszej gry. Vive Kielce - KH Besa Famiglia Beja 41:15 (24:9) Vive: Marek Kubiszewski (obronił trzy rzuty karne), Kazimierz Kotliński - Paweł Piwko 4, Michał Chodara 2, Kamil Sadowski 5, Tomasz Rosiński 4, Patryk Kuchczyński 4, Mateusz Jachlewski 3, Mateusz Zaremba 1, Bartosz Konitz 3, Michał Stankiewicz 7, Paweł Podsiadło 2, Piotr Grabarczyk 2, Paweł Gawęcki 4. Najwięcej dla Besa Famiglia - Arben Muqolli 5. Czerwone kartki - Hanza Gjuki w 38 min za niesportowe zachowanie, Ekrem Maljoku w 58 min za rozmyślny faul obaj z Besa Famiglia.