Pracujący od dwóch lat z męską reprezentacją Dirks ma ważny kontrakt do igrzysk olimpijskich. Głównym celem postawionym przed Holendrem był właśnie udział w turnieju olimpijskim w Londynie, który nie został zrealizowany. Jak poinformował sekretarz generalny związku Marek Cichy, nie jest to równoznaczne z zakończeniem jego pracy w Polsce. - 23 marca zbierze się zarząd PZHT. Do tego czasu szkoleniowcy zarówno męskiej, jak i żeńskiej reprezentacji muszą przygotować analizę występów i plany na przyszłość. Wówczas władze związku po wysłuchaniu opinii wydziału wyszkolenia, a także samych zawodników, podejmą decyzję o ewentualnym przedłużeniu umowy z trenerami - wyjaśnił Cichy. Sam nie chciał oceniać pracy Dirksa, ale jak podkreślił: "ocena sportowa jest negatywna, bowiem cel - awans na igrzyska - nie został zrealizowany". Kapitan reprezentacji Dariusz Rachwalski przyznał, że współpraca z holenderskim szkoleniowcem układała się dobrze. - Na pewno ta nasza wspólna praca przyniosła nowe rzeczy, były lepsze i gorsze momenty. Problem jednak tkwi w tym, że w Polsce tak naprawdę nie mamy zbyt wielu szkoleniowców, którzy mogliby poprowadzić reprezentację. Nie mamy 50 trenerów, z których możemy sobie swobodnie wybierać - zaznaczył. Ocenie poddana zostanie również praca trenera żeńskiej kadry Krzysztofa Rachwalskiego. Pod jego wodzą polskie hokeistki w styczniu zdobyły brązowy medal (pierwszy w historii) na halowych mistrzostwach Europy. W turnieju kwalifikacyjnym do IO "Biało-czerwone" przegrały jednak wszystkie spotkania. - Ten turniej pokazał ile nam jeszcze brakuje do czołówki, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, w jakich warunkach my się przygotowywaliśmy. Nie trenowaliśmy na sztucznej nawierzchni, bo w zimie u nas to niemożliwe, ostatni mecz międzynarodowy przed wyjazdem do Indii zagraliśmy pół roku wcześniej. Inne zespoły w tym czasie podróżowały po świecie i grały towarzysko. Chcę jednak dalej pracować z tym zespołem, mam już pomysły na przyszłość i wiem, co trzeba zrobić, żeby nasza gra lepiej funkcjonowała - zapewnił Rachwalski. W przypadku zmiany na stanowisku trenera kadry, PZHT zobligowany jest wybrać nowego selekcjonera na zasadzie konkursu.