16 sierpnia na Placu Biegańskiego i Stadionie Miejskim "Arena Częstochowa" odbyły się po raz pierwszy w Częstochowie zawody siłaczy - i to od razu w randze Indywidualnych Mistrzostw Polski "StrongMan". Uczestniczyło w nich 15 najlepszych zawodników z całego kraju. Imprezę poprowadził jak zwykle znany częstochowianin, Irek Bieleninik. Oprócz Mariusza Pudzianowskiego w złotej piętnastce zjawili się m.in. Sławek Toczek, Tomek Nowotniak i Tomek Żocholl. "Jeszcze nigdy w historii Pucharu Polski Mariuszowi Pudzianowskiemu tak ciężko nie przyszło zdobycie tego tytułu" - komentował Irek Bieleninik. "No cóż widać, że młode wilki zaczynają mnie doganiać i kto wie, może w przyszłym roku ...." - Mariusz Pudzianowski nie dokończył zdania. Póki co w tabeli wyników Pudzian wyprzedził swoimi 43 punktami Sławka Toczka o 6 punktów. Jednym ze sponsorów był Kingwaya z niespodzianką - nową maszyną - CUV Linhay. Podczas eliminacji zawodnicy zmierzyli się z 15-tonowym Renault Keraks oraz między innymi właśnie z Kingwayowym Linhayem. Największe atrakcje ekipa Mariusza Pudzianowskiego zapewniła jednak na Miejskim Stadionie "Arena Częstochowa", gdzie rozegrano finał. Dla Kingwaya tym bardziej ważna, iż po raz drugi inna maszyna znalazła swoje zastosowanie dla siłaczy. Tradycyjnie quad Dominator stanowił wyzwanie w konkurencji "Platforma na barki".