Cracovia rozpoczęła z werwą i rywale szybko złapali karę, a "Pasy" wykorzystały grę w przewadze. Bramkarz Rafał Radziszewski długo nie miał okazji do interwencji, bo krakowianie rządzili na lodzie. Kolejnych dobrych okazji dla Cracovii nie wykorzystali Leszek Laszkiewicz (raz trafił w słupek) i Michał Piotrowski. Z kolei zespołowi z Estonii nie udało się wyrównać nawet podczas 75-sekundowego okresu gry w podwójnej przewadze. Na początku drugiej tercji błędu bramkarza rywali nie wykorzystał Grzegorz Pasiut, który trafił w słupek. Środkowy pierwszego ataku po chwili dołączył do Jarosława Kłysa, który siedział na ławce kar i Cracovia przez 97 sekund broniła się w trzech przeciwko pięciu. Krakowianie łapali kolejne kary i dopiero w 35. minucie Pasiut odczarował bramkę, a niespełna dwie minuty później Cracovia prowadziła już 4-0. Jeszcze przed przerwą Patrik Prokop dołożył 5. gola. W 46. minucie Leszek Laszkiewicz znów trafił w słupek, a w połowie trzeciej tercji to "Pasy" uratowała poprzeczka i słupek. Goście strzelili gola dopiero w 52. minucie, gdy przegrywali już 0-6. Krakowianie nie stracili koncentracji i zdobyli trzy kolejne bramki. Niewiele brakowało, a byłaby dwucyfrówka, lecz w 59. minucie krążek po uderzeniu Prokopa odbił się od słupka. Awans do trzeciej rundy (turniej w Rouen 26-28 listopada) wywalczy tylko najlepszy zespół. W drodze do tego celu najgroźniejszymi rywalami "Pasów", które w poprzednim sezonie w efektownym stylu przebrnęły przez drugą rundę, wydają się być gospodarze Tilburg Trappers (Holandia). Cracovia zmierzy się z nimi w niedzielę, a w sobotę czeka ją mecz z teoretycznie najsłabszym rywalem CH Jaca z Hiszpanii. W Pucharze Kontynentalnym nie biorą udziału zespoły z najlepszych europejskich lig. Puchar Kontynentalny: Comarch Cracovia - Kohtla-Jarve Viru Sputnik 9-1 (1-0, 4-0, 4-1) Bramki: 1-0 Dvorzak - Martynowski (1.40 w przewadze), 2-0 Pasiut (34.57), 3-0 Dvorzak - Prokop (36.08), 4-0 Łopuski - Rutkowski (36.38), 5-0 Prokop - Dvorzak (39.01), 6-0 Wajda (49.05), 6-1 Lebedinets (51.50), 7-1 Pasiut - L. Laszkiewicz (52.30), 8-1 Kostuch - Martynowski (55.20), 9-1 Słaboń (57.47). Comarch Cracovia: Rafał Radziszewski - Jarosław Kłys, Patryk Wajda; Daniel Laszkiewicz, Grzegorz Pasiut, Leszek Laszkiewicz - Patryk Noworyta, Tomasz Landowski; Sebastian Biela, Damian Słaboń, Michał Piotrowski - Filip Simka, Patrik Prokop; David Kostuch, Petr Dvorzak, Rafał Martynowski - Mariusz Dulęba, Konrad Guzik; Łukasz Rutkowski, Mikołaj Łopuski, Sebastian Witowski.