Koszykarkom Energi Toruń zabrakło zaledwie dwóch punktów do dogrywki i jeszcze jednego, by cieszyć się z bezpośredniego awansu do ćwierćfinału Pucharu Europy. Rewanżowy pojedynek rozegrany w Hiszpanii był niesamowicie zacięty, a wynik ważył się do ostatniego gwizdka. Torunianki bardzo spokojnie i z dużą koncentracją rozpoczęły spotkanie. Do połowy pierwszej kwarty walka była dość wyrównana, potem do głosu doszła Radunovic, która zdobyła sześć punktów z rzędu. Na koniec kwarty torunianki miały odrobioną stratę z pierwszego meczu. Wyrównaną walkę obie drużyny stoczyły w drugiej odsłonie spotkania i w połowie Energa prowadziła czterema punktami. Najsłabsza w wykonaniu torunianek była kwarta trzecia, po której na tablicy wyników widniał remis 44:44. Decydujące okazały się ostatnie trzy minuty czwartej kwarty. Przy stanie 58:51 dla hiszpanek za trzy punkty dwukrotnie trafiła Agata Gajda, a kolejną trójkę rzuciła Monika Krawiec. Energa objęła dwupunktowe prowadzenie, a do końca meczu pozostawało 36 sekund. Festiwal fauli, po których oba zespoły otrzymywały rzuty wolne, okazał się w efekcie szczęśliwy dla zespołu z Wysp Kanaryjskich. Gran Canaria - Energa Toruń 63:60 (20:15, 15:16, 9:13, 19:16) Gran Canaria: Rosi Sanchez 19, Nicole Michael 17, Patricia Arguello 11, Martina Staalvant 7, Kathrin Ress 4, Leticia Romero 2, Eva Montesdeoca 0, Agnes Nordstroem 0, Kadidja Andersson 0, Yurena Diaz 0, Astou Ndour 0. Energa Toruń: Monika Krawiec 17, Hajdana Radunovic 10, Alicia Gladden 9, Jelena Maksimović 8, Lizanne Murphy 7, Agata Gajda 6, Veronika Bortelova 4, Róża Ratajczak 2, Vera Perostiyska 0.