- Do Eslov jedziemy w czwartek w czteroosobowym, najsilniejszym składzie: Kaii Yoshida, Wang Yang, Bartosz Such i Patryk Zatówka. Niegroźne problemy z nadgarstkiem ma nasz japoński lider, ale do spotkania wszystko powinno być w porządku - powiedział trener Piotr Szafranek. Obie drużyny rozpoczęły sezon w Lidze Mistrzów. W swoich grupach zajęły trzecie miejsca, dlatego pucharową przygodę kontynuują z powodzeniem w ETTU Cup. - Szwedzi mają w składzie świetnego Chińczyka Xu Huia. Pokonanie jego przez Yoshidę będzie zapewne kluczem do końcowego sukcesu - uważa szkoleniowiec ekipy z Grudziądza. Przed dwoma laty podopieczni Szafranka awansowali do półfinału Pucharu ETTU, w którym nie sprostali tenisistom stołowym z Jekaterynburga; w finale Rosjanie okazali się lepsi od Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki. - Rewanż z Eslov AL miał się odbyć na przełomie maja i czerwca, ale ostatecznie uzgodniliśmy termin 15 maja. Czeka nas maraton gier w tym miesiącu, bowiem zagramy też z Dartomem Bogorią w finale superligi - dodał trener, który nie ukrywa, że celem są dwa tytuły. Kilka dni temu niespodziankę in minus sprawił utalentowany Zatówka, który w finale mistrzostw Polski juniorów przegrał z kolegą klubowym Markiem Badowskim. - Niewykluczone, że w przyszłym sezonie Zatówka będzie podstawowym zawodnikiem Olimpii-Unii. Z klubu odchodzi Bartosz Such, zaś ostatecznie nie podpisaliśmy kontraktu z Robertem Florasem z Dartomu Bogorii, choć już było bardzo blisko. Podobnie jak Such zdecydował się na grę w Kolpingu Frac Jarosław. To oznacza, że na razie w kadrze mamy tylko jednego Polaka - stwierdził Szafranek. Niebawem z grudziądzkim klubem umowę ma przedłużyć Yoshida, ćwierćfinalista mistrzostw świata z 2009 roku. W polskich rozgrywkach wygrał dotąd wszystkie osiem pojedynków; stracił tylko cztery sety.