- To nie jest groźny uraz, bardziej kwestia przeciążeniowa, ale musimy podjąć leczenie, aby zapobiec ewentualnej dłuższej przerwie. Pod nieobecność Fertikowskiego wystąpią Oh Sang Eun z Korei Południowej, Daniel Górak i Robert Floras - powiedział trener Tomasz Redzimski. Dartom Bogoria to finalista poprzednich rozgrywek o Puchar ETTU; polski zespół uległ UMMC Jekaterynburg. W tym sezonie wyeliminował już Entente Pongiste Issenne (Francja) i STK Dr. Casl Zagrzeb. Stawką dwumeczu z FC Saarbruecken, siódmej drużyny Bundesligi, jest awans do półfinału; rewanż odbędzie się 24 stycznia w Niemczech. - Rywale to bardzo groźna ekipa, w składzie z medalistami indywidualnych mistrzostw Europy Bastianem Stegerem i Słoweńcem Bojanem Tokicem, a także Portugalczykiem Tiago Monteiro, który ma w dorobku medale ME w deblu i drużynie. Nasi zawodnicy, poza Ohem, który stawał na podium igrzysk i mistrzostw świata, nie mają takich osiągnięć w ostatnich latach, ale jesteśmy w stanie awansować do najlepszej czwórki. Górak stawał w przeszłości na podium drużynowych mistrzostw kontynentu - dodał szkoleniowiec wicemistrza Polski. Kilka dni temu pingpongiści Dartomu Bogorii uczestniczyli w Grand Prix w Zawierciu. Najlepiej spisał się Górak, który dopiero w finale przegrał z Mateuszem Gołębiowskim (ZKS Palmiarnia Zielona Góra) 2:4. - Daniel wcześniej zrewanżował się za porażkę w innym GP Jakubowi Kosowskiemu, a także wygrał z kolejnym reprezentantem kraju Bartoszem Suchem. W pojedynku z Gołębiowskim chyba jego czujność uśpiło zwycięstwo w secie otwierającym ten pojedynek. Zresztą później Mateusz grał na wyższym poziomie - podsumował Redzimski. Tenisiści stołowi FC Saarbruecken występowali bez powodzenia w fazie grupowej obecnej edycji Ligi Mistrzów. Wygrali dwa z sześciu meczów i zajęli trzecie miejsce w gr. B. Zgodnie z regulaminem, kontynuują międzynarodową rywalizację od ćwierćfinału Pucharu ETTU.