Powodem przełożenia spotkania była bardzo gęsta mgła uniemożliwiająca normalną widoczności na murawie obiektu przy ulicy Kałuży. Arbiter Mirosław Górecki z Katowic, po 45-minutowym oczekiwaniu na zmianę aury, ostatecznie postanowił, że spotkanie nie może się odbyć w pierwotnie zaplanowanym terminie. Wobec braku dogodnych terminów, pojedynek zostanie prawdopodobnie rozegrany dopiero w marcu przyszłego roku. - W tym warunkach nie dało się rozegrać spotkania. O godz. 18.30 warunki minimalnie się polepszyły (planowana godzina rozpoczęcia meczu), dlatego postanowiłem poczekać trzy kwadransie. Jednak dalej nie było na to warunków - powiedział Górecki. Początkowo padła propozycja przełożenia meczu na sobotę, ale wtedy nie mógłby się odbyć z udziałem publiczności.