Stawką rywalizacji toczącej się na twardym korcie w Postfinance Arena jest prawo gry we wrześniowych barażach o miejsce wśród 16 drużyn rywalizujących w Grupie Światowej, gdzie walka toczy się o trofeum. "Uważam, że Machado grał dzisiaj bardzo dobry tenis i zasłużył na wygranie pierwszego seta. Trochę czasu zajęło mi też oswojenie się z nawierzchnią i innymi warunkami, które są bardzo odmienne od tych w Wimbledonie" - powiedział Szwajcar, który rozegrał pierwszy mecz od porażki jakiej doznał w ubiegłą środę w ćwierćfinale londyńskiej imprezy z Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą. To pierwszy występ Federera w drużynie narodowej od dwóch lat, a wynika z przepisów Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) dotyczących kwalifikacji do przyszłorocznej olimpiady w Londynie. Rywalizacja tenisistów będzie się toczyć właśnie na trawiastej nawierzchni The All England Lawn Tennis and Croquet Club, trzy tygodnie po 126. edycji Wimbledonu. Pierwszy punkt dla gospodarzy w Bernie uzyskał Stanislas Wawrinka, po wygranej z Frederico Gilem 7:5, 6:3, 6:4. Obydwaj zawodnicy gospodarzy zostali wyznaczeniu do sobotniego debla, w którym są faworytami. W 2008 roku zdobyli razem złoty medal igrzysk w Pekinie w grze podwójnej. Po drugiej strony siatki staną Gil i Leonardo Tavares. Podczas piątkowych gier większość z ośmiu tysięcy miejsc na trybunach było zajęte przez kibiców ubranych przeważnie w czerwono białe stroje; niektórzy wspierali swoich zawodników korzystając z krowich dzwonków.