Wiatr, opady deszczu i burze doprowadziły do przetasowań w programie imprezy. Rywalizacja miała się rozpocząć o 9 rano, ale opóźniono ją o pięć i pół godziny. Warunki nie poprawiły się w tym czasie znacząco, więc organizatorzy zdecydowali, że wszystkie osady wystartują na tym samym torze w 30-sekundowych odstępach. W kobiecej czwórce podwójnej bezkonkurencyjne były ubiegłoroczne mistrzynie świata i Europy: Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Springwald, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann. W tym sezonie najlepsza osada 2018 roku w plebiscycie Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej (FISA) opuściła pierwszą rundę Pucharu Świata, później zajęła czwarte miejsce na mistrzostwach Europy w Lucernie, a w drugich regatach PŚ była na drugiej pozycji, ustępując tylko Chinkom. Zwycięstwo odniosła także męska czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Szymon Pośnik, Wiktor Chabel i Fabian Barański. Wyścigi repasażowe przeniesiono na sobotę, na którą zaplanowano też finały konkurencji nieolimpijskich, bez udziału Polaków. Regaty w Rotterdamie to ostatni międzynarodowy sprawdzian przed mistrzostwami świata w Linzu (25 sierpnia - 1 września), które będą też główną imprezą kwalifikacyjną do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio.