Ta pierwsza osada miała w finale bezpieczną przewagę, którą w końcówce nieco zmniejszyli Rumuni. Biało-czerwoni czasem 6.08,40 i tak zwyciężyli z przewagą ponad dwóch sekund. Trzecie miejsce zajęli Austriacy - 6.14,11. W rywalizacji czwórek podwójnych Polacy byli bezkonkurencyjni. Pokonali olimpijski dystans (2000 m) w czasie 6.01,26, a drudzy na mecie Mołdawianie uzyskali 6.10,52. Trzecia pozycja przypadła Rumunom - 6.10,73. - Mieliśmy na dziś tylko jedną taktykę: wygrać. I to właśnie zrobiliśmy. Dobrze wystartowaliśmy, na półmetku trochę przeszkodził nam wiatr, ale przetrwaliśmy to i jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział Chabel, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej (FISA). W tych konkurencjach w Bułgarii startowało jedynie, odpowiednio, siedem i pięć osad. Tradycyjnie w inauguracyjnej rundzie PŚ zabrakło reprezentantów wielu krajów, w tym światowej czołówki, a niektóre załogi płynęły w eksperymentalnych składach. Zwycięstwo w niedzielę odniosła także polska ósemka, przy czym ścigała się ona tylko z drużyną Rumunii. Uzyskała czas 5.54,38, o prawie trzy sekundy lepszy od rywali. Cztery inne osady "Biało-Czerwonych" uplasowały się na podium. W sobotę w finale jedynek wagi lekkiej drugie miejsce zajął Miłosz Jankowski, a w niedzielę na tej samej pozycji metę minęli startujący w dwójce podwójnej wagi lekkiej Artur Mikołajczewski i Jerzy Kowalski. Wynik Polaków - 6.42,99 - był o ponad 2,5 s słabszy od rezultatu zwycięskiej załogi belgijskiej i o niespełna sekundę lepszy od czasu trzecich Portugalczyków. W rywalizacji kobiet w tej konkurencji Katarzyna Wełna i Joanna Dorociak przepłynęły 2 km w 7.28,14. Lepsze od nich okazały się tylko Chinki - 7.23,04 oraz Holenderki - 7.26,97. - Bardzo się cieszymy, bo to był nasz pierwszy wspólny start i od razu mamy medal. Mamy nadzieję, że będziemy coraz lepsze i na mistrzostwach Europy znajdziemy się w czołówce - powiedziała Dorociak, która w poprzednim sezonie zdobyła srebro ME wraz z kontuzjowaną obecnie Weroniką Deresz. Z medalem z Bułgarii wróci także dwójka podwójna: Dominik Czaja i Adam Wicenciak. "Biało-Czerwoni" zajęli drugie miejsce - 6.33,93, ustępując jedynie Chińczykom - 6.31,32. Na trzeciej pozycji uplasowali się Białorusini - 6.35,95, a niecałą sekundę po nich metę minęli Maciej Zawojski i Szymon Pośnik - 6.36,93. W rywalizacji kobiet czwarte były Krystyna Lemańczyk-Dobrzelak i Martyna Radosz - 7.25,05. Miały ponad 10 s straty do triumfatorek Chinek - 7.14,46. Na podium stanęły także Białorusinki - 7.17,97 i Kubanki - 7.21,99. Do najważniejszych wyścigów nie zakwalifikowały się dwie z 11 startujących w Płowdiw polskich osad: Dariusz Radosz i Piotr Juszczak byli drudzy, a Anna Wierzbowska i Monika Sobieszek - trzecie w finałach B dwójek bez sterników. Kolejną rundę PŚ zaplanowano na 21-23 czerwca w Poznaniu. Wcześniej, od 31 maja do 2 czerwca, wioślarze powalczą o medale mistrzostw Europy w Lucernie. Najważniejsza impreza tego sezonu - mistrzostwa świata w Linzu, w dużej mierze decydujące o kwalifikacjach olimpijskich na przyszłoroczne igrzyska w Tokio - odbędą się od 25 sierpnia do 1 września.