Ponadto pod Tatrami w ramach zimowych ferii szkolnych wypoczywają uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. W najbliższy weekend dołączy też młodzież z podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Część z nich wraz z rodzicami również zamierza kibicować najlepszym skoczkom świata. - Może pójdziemy już na kwalifikacje, ale na pewno przynajmniej na jeden z konkursów - powiedział spędzający ferie w Zakopanem mieszkaniec Kluczborka (woj. opolskie). Spacerująca po zakopiańskich Krupówkach grupa z Gryfina (woj. zachodniopomorskie) także wybiera się na skoki. - Może nie wszyscy, ale spora część będzie kibicować. Kupimy wszelkie gadżety i zamierzamy się dobrze bawić, a pozostali niech żałują. Są też tacy, którzy aby uniknąć tłoku na drodze wyjeżdżają z Zakopanego w czwartek lub piątek. - Lubimy skoki i na pewno je zobaczymy, ale w telewizji. Boimy się korków oraz wielogodzinnego powrotu do domu, umówiliśmy się więc na wspólne kibicowanie ze znajomymi i rodziną - stwierdził Robert z Legnicy (woj. dolnośląskie). Piotr z Pionek (woj. mazowieckie) także wraca z rodziną do domu. - Ruszamy do domu w piątek, ale zdążymy na pierwszy konkurs i wspólnie zasiądziemy przed telewizorem - zapewnił. Wśród wielotysięcznej rzeszy kibiców pod Wielką Krokwią na pewno nie zabraknie fanklubu Kamila Stocha. W sierpniu ubiegłego roku w Proszowicach koło Krakowa zebrała się 50-osobowa grupa, która miała okazję spotykać się z pochodzącym z Zębu skoczkiem. - Przez ostatnie 2-3 lata Kamil Stoch mieszkał w naszym mieście, było więc rzeczą naturalną, że klub powstał. Kibicowaliśmy mu już oczywiście wcześniej, ale 22 sierpnia wraz żoną Ewą przyjechał na nasze specjalne spotkanie i tego dnia otrzymaliśmy przysłowiowy glejt pozwalający na powstanie klubu - wyjaśnił prezes Rafał Chmiela. Dziś proszowicki fanklub liczy ponad 100 członków. Ponad połowa z nich wybiera się do Zakopanego. - Nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Jeździliśmy właściwie na wszystkie dotychczasowe zawody, to i w Zakopanem nie może nas zabraknąć i będziemy trzymać kciuki nie tylko za Kamila, ale i za wszystkich naszych skoczków - stwierdził Chmiela. Członkami klubu kibiców Kamila Stocha są także starosta powiatu proszowickiego Zbigniew Wójcik i burmistrz Proszowic Jan Makowski. - I nie tylko wspierają nas finansowo, m.in. dostaliśmy fanklubowe szaliki, ale również wybierają się na zakopiańskie konkursy - podkreślił prezes fanklubu. Z dnia na dzień zwiększa się też zainteresowanie zakupem biletów na oba zakopiańskie konkursy. - Nie ma wprawdzie przysłowiowych kolejek, ale na dziś sprzedaliśmy około 70 procent wejściówek na każdy dzień - powiedziała Agata Wojtowicz z zakopiańskiej firmy Tour& Travel Poland, które jako jedno z czterech lokalnych biur turystycznych zajmuje się sprzedażą biletów na PŚ. Spora część kibiców przyjedzie jednak dopiero w dniu konkursu. - Nie ma obawy, że nie dostaną się na trybuny, ponieważ wejściówki będą też rozprowadzane na stoiskach pod skocznią i w centrum miasta - zapewniła. Dodała, że część miłośników skoków narciarskich zainteresowana jest nie tylko wydarzeniami sportowymi w mieście. - To są też przyjazdy weekendowe, czyli przed południem narty, łyżwy i spacery po tatrzańskich dolinach, a wieczorem konkursy skoków - podsumowała Agata Wojtowicz. Zakopiańskie zawody Pucharu Świata rozpoczną się w czwartek kwalifikacjami o godzinie 18. Według list zgłoszeniowych na Wielkiej Krokwi wystartuje około70 skoczków z piętnastu krajów.