Trzecia lokata jest nagrodą pocieszenia dla All Blacks, którzy ulegając sensacyjnie w półfinale Anglikom 7:19, doznali pierwszej od 2007 roku porażki w tych rozgrywkach. W tym roku chcieli zostać pierwszym zespołem w historii, któremu udało się trzy razy z rzędu triumfować w PŚ. Otrząsnęli się jednak szybko po tym rozczarowaniu i w piątek pewnie wygrali z Walijczykami. Tym samym przedłużyli zwycięską serię w konfrontacjach z tymi rywalami, która trwa od 66 lat. W tym czasie zmierzyli się 31 razy. Piątkowym spotkaniem z reprezentacją Nowej Zelandii pożegnali się trener Steve Hansen i kapitan Kieran Read, który przed pojedynkiem po raz ostatni przewodził swojej drużynie narodowej podczas Haki, tradycyjnego tańca wojennego Maorysów. Pracę w roli szkoleniowca Walijczyków z kolei zakończył tym występem Warren Gatland. All Black to najbardziej utytułowana ekipa tych rozgrywek. Z wszystkich dotychczasowych dziewięciu edycji - wliczając obecną - tylko w dwóch zabrało jej na podium. Poza poprzednią, triumfowała także w 1987 i 2011 roku. W sobotnim finale Anglicy zmierzą się w Jokohamie z RPA. an/ giel/