W niedzielę na niemieckiej wyspie Sylt rozpoczynają się rozgrywki Pucharu Świata w windsurfingu. Nie zobaczymy tam najlepszego z Polaków. Wielokrotny mistrz świata i tegoroczny mistrz Europy - Wojciech Brzozowski - wraca do Polski rezygnując z wyścigów. Przed rozgrywkami Polak ostro trenował w Łebie, a ostatnie dni spędził na przygotowaniach w Niemczech. - Pogoda na Sylcie nie rozpieszcza. - powiedział Brzozowski - Po wczorajszym treningu dostałem gorączki, a ból ucha nie pozwalał mi zasnąć. Dlatego już dziś wieczorem wracam do Warszawy. Zdobycie tegorocznego Pucharu Świata będzie trudnym zadaniem dla Brzozowskiego. Z powodów zdrowotnych nie wystartował w Pucharze Świata na Gran Canaria, a zawody w Budapeszcie nie odbyły się w wyniku braku wiatru. Jednak Polak nie traci nadziei. Wojciech Brzozowski ma szansę odrobić straty na następnych, ostatnich w tym roku zawodach PWA, które odbędą się w drugiej połowie października na południu Francji.