Czy Śląsk Wrocław może już przymierzać mistrzowską koronę? Radosław Gilewicz (były napastnik reprezentacji Polski, obecnie ekspert piłkarski): - Nie przesadzajmy. Wydaję mi się, że nie ma człowieka o zdrowych zmysłach, który tak może pomyśleć. Nie takie rzeczy w sporcie się już zdarzały, a przed nami jeszcze trzynaście kolejek. Droga do mistrzostwa jest bardzo daleka, ale trzeba powiedzieć sobie uczciwie, że Śląsk jest faworytem w tym wyścigu. Ich najgroźniejszymi przeciwnikami będą dwa warszawskie kluby - Legia i Polonia. Pod dużym znakiem zapytania postawiłbym na Lecha. Niewielkie szanse na obronę mistrzostwa daję Wiśle Kraków. Zmaga się obecnie ze zbyt dużymi problemami. "Biała Gwiazda" ma jedenastu indywidualistów, brakuje jej kolektywu. Widać, że poważnym problemem w tej drużynie jest brak atmosfery. Bogusław Kaczmarek (utytułowany szkoleniowiec, były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski): - Ameryki nie odkryję - Śląsk Wrocław jest liderem i zdobycz punktowa wskazuje na niego, ale zapewniam, że broni nie złoży Legia Warszawa i Ruch Chorzów. Wrocławskiego zespołu na pewno nie nazywałbym jeszcze pewniakiem. Proszę sobie przypomnieć, co się stało z Jagiellonią Białystok, która w poprzednim sezonie miała bardzo dobrą jesień, a później bardzo kiepską wiosnę. Nie twierdzę, że trener Orest Lenczyk mógłby coś popsuć w trakcie zimowych przygotowań, ale nie sądzę też, żeby Legia Warszawa traciła punkty na wiosnę w tak łatwy sposób. Runda rewanżowa zapowiada nam się niezwykle emocjonująco. Dariusz Dudek (w przeszłości doświadczony ligowiec, obecnie drugi trener Piasta Gliwice): W tej chwili jeszcze za wcześnie, aby nazywać Śląsk głównym faworytem do zdobycia tytułu. Za nami dopiero pierwsza runda zmagań i tak naprawdę duży wpływ na końcowy układ tabeli będą miały wzmocnienia i przepracowany wcześniej okres przygotowawczy. Ja jeszcze nie skreślałbym szans Wisły Kraków albo Legii Warszawa. Te kluby będą się jednak musiały sporo natrudzić, żeby ten tytuł zdobyć. Mogą jednak poważnie utrudnić wrocławianom zadanie, ponieważ to są duże firmy i co roku walczą o mistrzostwo Polski. Obecnie zespół pod wodzą Oresta Lenczyka gra naprawdę fantastycznie, widać jego myśl szkoleniową. - Śląsk ma ogromne szanse na końcowy triumf, ale na pewno nie można lekceważyć Wisły i Legii, bo ich też śmiało mogę nazwać pretendentami. W tej chwili Legia jest na fali wznoszącej i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Polonia Warszawa, która obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli jeszcze potrzebuje stabilizacji. Składem dysponują naprawdę dobrym, posiadają zamożnego sponsora - Józefa Wojciechowskiego. Śmiało mogą bić się o europejskie puchary, natomiast brakuje mi jeszcze w tym zespole takiej atmosfery, która pozwalałaby pretendować do mistrzowskiego tytułu. "Czarne Koszule" mają jednak bardzo dobrego trenera - Jacka Zielińskiego. Sam zresztą z nim pracowałem, dlatego mogę go ocenić z własnej perspektywy. To on w znacznym stopniu poukładał ten zespół i ciągle robi postępy. Która drużyna jest czarnym koniem rozgrywek? Radosław Gilewicz: - Czarnym koniem rozgrywek może być Ruch Chorzów. Nikt na nich nie liczy, ale oni robią spokojnie punkty i kto wie, może włączą się do walki o tytuł. Oni co roku zaskakują na plus, mimo problemów finansowych, z jakimi się borykają. W drużynie Waldemara Fornalika cały czas promują się nowi zawodnicy. Bogusław Kaczmarek: -Trzeba docenić pracę Waldka Fornalika w Ruchu Chorzów. Co chwila mu kogoś zabierają, a on i tak potrafi w sposób właściwy pouzupełniać te luki z bardzo dobrym skutkiem. Chorzowianie nie są może już czarnym koniem tych rozgrywek, ale na pewno są klubem godnym uwagi. Dariusz Dudek: - Na plus bardzo zaskoczyła mnie drużyna Podbeskidzia. Nie ukrywam, że kibicuje temu zespołowi. Jeszcze niedawno rywalizowali z moją Odrą Wodzisław, a dziś zdobywają punkty w Ekstraklasie i prezentują naprawdę solidny poziom. Przede wszystkim cieszy mnie stabilizacja tego klubu, który jest dobrze poukładany i zarządzany. To nie jest przypadek, że ten klub tak dobrze się spisuje. Pamiętam, że za trenera Brosza w klubie nie było pieniędzy na wodę mineralną, a mimo to przez pięć lat wykonywał tam fantastyczną pracę. Trener Kasperczyk kontynuuje jego myśl. Które zespoły w maju pożegnają się z Ekstraklasą? Radosław Gilewicz: - Nie podejmę się tego typowania. Przed nami jeszcze trzynaście spotkań, a na wybór spadkowicza wpłynie bardzo wiele czynników. Ja uważam, że te drużyny, które obecnie okupują dwa ostatnie miejsca w tabeli, nie spadną z ligi. Bogusław Kaczmarek: - Tabela jest bardzo spłaszczona. Nie ma w tym sezonie takiej drużyny jak Polonia Bytom, która w ubiegłym była murowanym faworytem do spadku. Chociaż taką rolę być może będzie pełnił ŁKS, grający na stadionie modelu komunistycznego, z właścicielem który finansowo nie jest w stanie zapewnić stabilizacji. Wiceprezes Tomasz Kłos i dyrektor ds. sportowych Tomasz Wieszczycki złożyli rezygnację z tych właśnie powodów. Przyszedł trener Tarasiewicz, ale sam trener niewiele tu zrobi. ŁKS stoczy walkę o utrzymanie z Cracovią, Zagłębiem Lubin i Lechię Gdańsk. Dariusz Dudek -Trudno wytypować mi faworytów do spadku. Mimo wszystko postawiłbym na ŁKS i Zagłębie Lubin. W dolnych rejonach tabeli plasuje się też GKS Bełchatów i Cracovia. I myślę, że to pomiędzy tymi ekipami rozegra się walka o ligowy byt. Kto był najlepszym piłkarzem w rundzie jesiennej, a kto był jej odkryciem? Radosław Gilewicz: - Najrówniej grającym piłkarzem był Danijel Ljuboja, choć przed rozpoczęciem sezonu wątpiłem w jego umiejętności. Zastanawiałem się, czy temu utytułowanemu zawodnikowi będzie się jeszcze chciało, jednak swoim podejściem potwierdził, że jest profesjonalistą. Wraz z Miroslavem Radoviciem stanowią o sile Legii. Wyróżniłbym też Arjoma Rudniewa, lecz ostatnio prezentuje się bardzo nierównie. - Wydaje mi się, że w tym sezonie wykrystalizowali się przede wszystkim młodzi zawodnicy Legii Warszawa. Taki Rafał Wolski w przyszłości może stanowić nie tylko o sile Legii, ale też reprezentacji Polski. Bogusław Kaczmarek: - Było kilku zawodników, na których można było zawiesić oko. Takim kimś na pewno był Danijel Ljuboja, Maor Melikson, Abdou Razack Traore. Odkrycie sezonu? Nie widziałem takiego piłkarza, który rzuciłby mnie na kolana tak jak Jakub Świerczok z pierwszoligowej Polonii Bytom. Od niedawna dopiero zaczął grać na poziomie pierwszej ligi i podobno już bije się z kilka zachodnich klubów. Podobał mi się jedynie Wojciech Pawłowski, który w kilku spotkaniach zachował czyste konto w Lechii Gdańsk. Dariusz Dudek: - Zdecydowanie Sebastian Mila. Śląsk Wrocław nie przypadkowo gra tak dobrze i myślę, że to w dużej mierze jego zasługa. Cieszę się, że otrzymał wreszcie powołanie do kadry, bo do tej pory brakowało mi takiego zawodnika. Myślę, że taki zawodnik może dać dużo drużynie narodowej. Uważam go za najlepszego piłkarza tej ligi. - Odkryciem tego sezonu są na pewno Michał Żyro i Rafał Wolski. Obaj zasłużyli na moje uznanie, podobnie jak cała młodzież Legii. Warszawski klub ma bardzo dobre zaplecze, szkoli młodzież na najwyższym poziomie i to już zaczęło procentować. Imponuje mi ilość zawodników wprowadzonych do pierwszego zespołu. Niektórzy z nich już odgrywają bardzo ważne role. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy