"Wrócił on po ponad 10 latach, wcześniej przebywał w USA. Swego czasu walczył o palmę pierwszeństwa w polskim trialu z Tadeuszem Błażusiakiem" - powiedział podczas konferencji prasowej w Krakowie dyrektor zawodów w Myślenicach Marek Rutkowski. Ciekawe, że po powrocie w tym sezonie do startów w trialu Topór-Mądry od razu stał się najlepszym polskim zawodnikiem (prowadzi zdecydowanie w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski). Według Rutkowskiego - jak i menadżera Tadeusza Błażusiaka - Wojciecha Błażusiaka - świadczy to niestety o słabym poziomie Polski w tej dyscyplinie sportu. "Przed laty walczyliśmy ze sobą w Polsce. Był dla mnie wtedy godnym konkurentem. Potem Tadek - chyba w wieku 15 lat - wygrał z nim po czym przejął +pałeczkę+ w naszym kraju" - powiedział Wojciech Błażusiak, który swego czasu też był zawodnikiem. Tadeusz Błażusiak - który był m.in. mistrzem Europy w trialu motocyklowym - zrezygnował już ze startów w tej dyscyplinie sportu. Według Rutkowskiego są małe szanse aby w Myślenicach Topór-Mądry zdobył jakieś punkty do klasyfikacji generalnej ME (punktuje pierwsza 15): "Chyba, że kilka zawodników nie dojedzie to wtedy może będzie w +15+. Byłaby to jednak wielka niespodzianka." Według dyrektora imprezy Polak powinien zająć miejsce pod koniec drugiej dziesiątki. Zawody w Myślenicach są trzecią eliminacją mistrzostw Europy w trialu motocyklowym. Po dwóch (Chaves - Portugalia; Barzio - Italia) w klasyfikacji generalnej prowadzi Francuz Loris Gubian (Gas Gas), który ma się startować także w Polsce. W tym roku odbędzie się pięć rund ME.