Spotkanie było zacięte, emocjonujące, a losy ważyły się do ostatnich sekund. Pierwsza część spotkania przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy narzucili przeciwnikom styl gry. Po koszu Krzysztofa Roszyka PGE prowadził 9:6, a w połowie kwarty 16:9. Zgorzelczanie grali twardo w obronie, natomiast w ataku nie do zatrzymania był Tyus Edney. Rozgrywający PGE, były mistrz ligi NCAA i Euroligi w ciągu 10 minut zdobył 15 pkt, a rzutami zza linii 6,25 m wyprowadził Turów na jedenastopunktowe prowadzenie (29:18). Druga kwarta rozpoczęła się od mocnego +uderzenia+ gości, w czym największa zasługa Filipa Dylewicza. W uporządkowaną defensywę gospodarzy wkradł się chaos, co skrzętnie wykorzystali Qyntel Woods i Daniel Ewing. To po ich akcjach Prokom nie tylko odrobił wysokie straty, ale uzyskał prowadzenie 33:32. W nerwowej końcówce ciężar gry wziął na siebie Roszyk i to w dużej mierze dzięki niemu zespół PGE prowadził 43:41. W drugiej połowie koszykarze z Sopotu bronili z minuty na minutę z większą agresją. Co prawda początek trzeciej kwarty należał do zgorzelczan, którzy po rzutach Damira Miljkovica i Chrisa Danielsa prowadzili 50:41, ale mistrzowie Polski grali konsekwentnie i coraz skuteczniej. Akcje Woodsa i Dylewicza dały im remis 57:57, jednak rzut Edneya w ostatnich sekundach przywrócił prowadzenie gospodarzom (64:62). Czwarta część spotkania była najbardziej zacięta i wyrównana. Zawodnicy PGE przez 3 minuty nie zdobyli punktu i w 33. minucie Prokom prowadził 70:64. Akcje walecznego Dragisy Drobnjaka dały zespołowi Turowa remis 75:75 na 160 sekund przed końcem meczu. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali koszykarze z Sopotu, a zwycięstwo podopiecznym Tomasa Pacesasa zapewnił Ronnie Burrell dwukrotnie trafiając z linii rzutów wolnych, przy prowadzeniu Asseco 78:77, na 11 sekund przed końcową syreną. Trzeci mecz finału: PGE Turów Zgorzelec - Asseco Prokom Sopot 77:80 (29:18, 14:23, 21:21, 13:18) PGE Turów Zgorzelec: Tyus Edney 23, Damir Miljkovic 17, Krzysztof Roszyk 13, Dragisa Drobnjak 10, Robert Witka 6, Chris Daniels 4, Alex Harris 4, Sebastian Szymański 0, Maciej Strzelecki 0, Marcin Stefański 0, John Turek 0. Asseco Prokom Sopot: Qyntel Woods 21, Daniel Ewing 15, David Logan 12, Filip Dylewicz 11, Patrick Burke 7, Tyrone Brazelton 4, Ronnie Burrell 4, Przemysław Zamojski 2, Adam Łapeta 2, Adam Hrycaniuk 2. Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 2-1 dla Prokomu. Czwarty mecz odbędzie się 17 maja również w Zgorzelcu.