To siódma porażka polskiej drużyny w tegorocznych rozgrywkach Euroligi. Po wyrównanych pierwszych minutach faworyci z Moskwy uszczelnili obronę i mistrzom Polski coraz trudniej przychodziło zdobywanie punktów. Przewaga punktowa rosyjskiej drużyny systematycznie rosła. Otwarcie 4. kwarty sopocianie przegrali 0:9 i ich strata do rywali osiągnęła aż 31 "oczek" (51:82). Później niestety nie było lepiej. W 39. minucie na tablicy widniał wynik 98:62. Prokom Trefl Sopot wystąpił bez kilku podstawowych zawodników (miedzy innymi chorego Tomasa Masiulisa i przechodzącego rehabilitację Thomasa van den Spiegela). Grupa A CSKA Moskwa - Prokom Trefl Sopot 99:67 (21:13, 27:21, 25:17, 26:16) Widzów 3500. CSKA: David Andersen 17, Trajan Langdon 14, Marcus Goree 14, Nikolaos Zisis 12, Ramunas Siskauskas 10, John Robert Holden 10, Andrej Woroncewicz 8, Artem Zabelin 6, Zachar Paszutin 4, Aleksiej Szwed 4, Theodoros Papaloukas 0, Anatolij Kaszirow 0. Prokom Trefl: Mustafa Shakur 19, Jovo Stanojevic 14, Filip Dylewicz 14, Krzysztof Roszyk 9, Donatas Slanina 5, Adam Lapeta 5, Przemysław Zamojski 1, Dajuan Wagner 0.