- Jeżeli nie będą przestrzegać dyscypliny, obostrzenie wrócą - ostrzega kibiców prof. Gut w rozmowie z Interią. Od 15 maja na każdym stadionie, zarówno na meczach PKO Ekstraklasy jak i Fortuna I ligi trybuny będą mogły być zajęte w 25%. To spory krok do przodu, ale warto pamiętać, że nie oznacza on całkowitego zwycięstwa w walce z koronawirusem. Rząd otwiera stadiony. Czy na długo? A czy możliwe jest w niedalekiej przyszłości, latem lub jesienią, wypełnienie stadionów w 100%? - Z certyfikatem szczepienia, być może. Jeżeli sobie policzymy, to do osiągnięcia sytuacji, w której zakażenia będą wygasały do naprawdę bardzo niskiego poziomu, brakuje nam powiedzmy 10 milionów osób zaszczepionych dwiema dawkami, do tego reszty przynajmniej jedną. Łącznie tych, którzy przechorują i zostaną zaszczepieni powinno być 32 miliony. Wtedy nabędziemy odporności zbiorowej - stwierdza prof. Gut.Czy zatem powinniśmy się obawiać zrobienia kroku w tył i ponownego zamknięcia stadionów? To, zdaniem wirusologa, jest zależne w dużej mierze od samych kibiców. - To pytanie należy zadać tym, którzy pojawią się na obiektach, bo to zależy od nich. Jeżeli stworzą udogodnienia do szerzenia się wirusa, obostrzenia wrócą. Jakub Kędzior