"Asoprovac (stowarzyszenie producentów wołowiny) postanowił złożyć w tym tygodniu wniosek do sądu, aby wszczęto dochodzenie, które wyjaśniłoby prawdziwość słów Alberto Contadora, ponieważ sam kolarz tego nie uczynił" - napisano w komunikacie. 21 lipca, w przeddzień etapu Tour de France na przełęcz Tourmalet, w organizmie Contadora wykryto mikroskopijną ilość clenbuterolu. Środek ten w niektórych krajach, m.in. w Chinach, jest legalnie dopuszczony w ograniczonych proporcjach do tuczu zwierząt i drobiu. W dopingu stosują go głównie ciężarowcy i kulturyści. Contador tłumaczył się, że nieświadomie zjadł skażone mięso, które miał kupić w Irun, w hiszpańskim Kraju Basków, zaprzyjaźniony z zawodnikami grupy Astana były kolarz Jose Luis Lopez Cerron. Mimo ponagleń Międzynarodowej Unii Kolarskiej, hiszpańska federacja nie spieszy się z zajęciem stanowiska w sprawie Contadora. 10 listopada prezes federacji Juan Carlos Castano zapowiedział, że decyzja zapadnie najwcześniej za dwa miesiące. Contadorowi grozi dwuletnia dyskwalifikacja i, być może, pozbawienie zwycięstwa w tegorocznym Tour de France.