Po przegranym 1-2 meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała z pomocy medycznej musiało skorzystać czterech graczy PGE GKS-u. Najdłuższa, dziesięciodniowa przerwa czeka Bartosza Ślusarskiego, który ma naciągnięte więzadła poboczne w kolanie. Mniej groźny okazał się natomiast uraz barku Adriana Basty, który być może już w piątek wróci do normalnych zajęć. W tym tygodniu treningi z zespołem mają też wznowić Michał Mak, Maciej Małkowski i Marcin Flis. Dwaj pierwsi po spotkaniu z Podbeskidziem mieli mocne stłuczenia a Flis był chory i przyjmował antybiotyki. Do pełnej dyspozycji powoli wraca również Damian Szymański, który z powodu kontuzji ścięgna Achillesa nie przepracował pełnego okresu przygotowawczego. Ten sam uraz wyeliminował z treningów Aleksisa Norambuenę, który miał jednak mniej szczęścia od Szymańskiego i musiał przejść operację. Teraz czeka go jeszcze rehabilitacja. Indywidualnie z fizjoterapeutą będzie również pracował Mateusz Mak, który od sierpnia ub. roku leczy kontuzję kolana. W drugiej wiosennej kolejce bełchatowianie w poniedziałek zmierzą się w Gliwicach z Piastem.