Grobelny ogłosił swoją decyzję podczas briefingu prasowego. Zasugerował, że skoro klub zdołał wzmocnić zabezpieczenia wewnątrz obiektu (zbudowane zostały ścianki uniemożliwiające opuszczanie tzw. drugiej i czwartej trybuny), a liczba ochroniarzy została zwiększona o sto osób, to on nie widzi przeszkód, aby mecz się odbył. Grobelny odniósł się także do systemu identyfikacji kibiców - stwierdził, że takiego, który by w stu procentach identyfikował każdą osobę wchodząca na stadion, nie ma żaden klub w Polsce. Także i Lech. Tyle że przedstawiciele "Kolejorza" już zapowiedzieli, że w przyszłym roku taki system w Poznaniu będzie. Przypomnijmy, że poznańska policja ma sporo negatywnych uwag co do zabezpieczenia Stadionu Miejskiego w trakcie imprez masowych z udziałem kilkudziesięciu tysięcy widzów. Przykład takiego złego zabezpieczenia mieliśmy podczas ostatniego ligowego meczu Lecha z Wisłą Kraków, gdy kibice Lecha bez problemu przemieścili się pod sektor fanów Wisły. We wtorek Stadion Miejski wizytowali policjanci i tak jak przed spotkaniem Wisłą - nie wydali pozytywnej opinii. Ta opinia nie jest jednak wiążąca dla prezydenta miasta, który wydaje zgodę na organizację imprezy masowej. W niedzielę Grobelny ją wydał, teraz się waha. - Decyzja zapadnie w czwartek, uzależniam ją od działań, które podjął klub, aby usunąć nieprawidłowości wskazane przez policję - mówił Grobelny "Gazecie Wyborczej". Dla samego prezydenta Poznania to kłopotliwa sprawa - stadion jest obiektem miejskim, powstał w trakcie ostatnich kadencji Grobelnego. Jeżeli więc nie jest bezpieczny, to kto nadzorował jego budowę? Gdyby doszło do kompromitacji i spotkanie Lech - Manchester City nie doszło do skutku, ucierpiałby na tym sam prezydent - w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. Policjant, który wielokrotnie brał udział przy podejmowaniu decyzji o zgodzie na organizację imprezy masowej mówi nam jednak: - Policja w tej sytuacji się asekuruje, bo tak jest dla niej bezpieczniej - przyznaje. O tym świadczyłyby niektóre wątpliwości policjantów - choćby brak trwałego odgrodzenia trybun od płyty boiska. Takiego w Poznaniu nie ma, bo i UEFA od dawna odchodzi od stawiania na stadionach siatek i płotów. W Anglii jest podobnie, tyle że tam za wtargnięcie na murawę kibic trafia do aresztu i może spodziewać się wysokiej grzywny. Co ważniejsze - jest to bezwzględnie przestrzegane. Kilka uwag policji jest zasadnych, ale niemożliwych w tej chwili do zrealizowania. Choćby to, by Lech sprawdzał tożsamość każdego kibica wchodzącego na obiekt. Dziś aby kupić bilet trzeba podać swój nr pesel - trafia on do bazy danych. Przy bramce wejściowej nikt jednak nie sprawdza, czy nr z biletu zgadza się z dowodem tożsamości kibica. Tym bardziej, że kilkanaście tysięcy biletów Lech sprzedał firmom, a spora część przypadła też UEFA, PZPN i lokalnemu związkowi. Na nich nie ma ani nazwisk, ani numerów pesel. - W przyszłym roku to się zmieni, bo wprowadzimy specjalne karty kibica. Będą one jednocześnie biletem, ale i dowodem tożsamości. Po przystawieniu tej karty do czytnika, na ekranie pokaże się bilet kibica, jego zdjęcie i dane. Będzie jasne, kto wchodzi na mecz - przyznaje rzecznik prasowa Lecha Joanna Dzios. Póki co, "Kolejorz" poprosił firmę ochroniarską, którą wynajmuje o zwiększenie liczby osób zabezpieczających mecz z City. - Dostaliśmy zapewnienie, że ochroniarzy będzie o stu więcej - twierdzi Dzios, która powiedziała też, że w czwartek rano klub miał zamiar dostarczyć prezydentowi miasta wykaz prac, które wykonał w ostatnich dniach na obiekcie. Co by się stało, gdyby prezydent Grobelny nie wydał zgody na zorganizowanie imprezy masowej? Mecz nie zostałby rozegrany, ewentualnie musiałby się odbyć przy pustych trybunach. - Tak się nie stanie, zgoda będzie. Wszyscy wiedzą, także policja, że lepiej mieć te tysiące ludzi pod kontrolą na stadionie niż w mieście. Zwłaszcza, że kibice z Anglii też dotarli do Poznania. Nikt nie chce żadnych rozrób -mówi nam policjant. Jaki cel ma więc policja wydając negatywną opinie? - Pokazać, że na tym stadionie trzeba jeszcze wiele zrobić, aby był on w pełni bezpieczny - kończy. Mecz Lech - Manchester City rozpocznie się w Poznaniu o goz. 19. Od kilku godzin w stolicy Wielkopolski mocno pada deszcz, taka pogoda jest też zapowiadana na wieczór.