- W końcu przygotowywaliśmy się do meczu, który gramy u siebie. Cieszę się, że wreszcie, po spotkaniach wyjazdowych i w Bełchatowie, możemy wystąpić na własnym obiekcie - przyznaje trener Michał Probierz. Szkoleniowiec w ostatnim czasie miał niezłego nosa. Każdy piłkarz, którego zabierał ze sobą na przedmeczową konferencję, odwdzięczał się w lidze golem. Najpierw Antoni Łukasiewicz, potem Sebastian Szałachowski i przed tygodniem Marek Saganowski, który trafił do siatki po raz pierwszy w tym sezonie. Na premierowe trafienie liczy teraz Mięciel, którego Probierz na konferencję oczywiście zabrał. - Marcin to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników. Najwyższy czas, żeby trafił do siatki, Może zdobędzie jedną, może dwie, a może trzy bramki - podpuszcza Probierz swojego podopiecznego. ŁKS i Podbeskidzie grały ze sobą niedawno, w pierwszej lidze. W Łodzi bramki nie padły, w Bielsku-Białej skończyło się wynikiem 1-1. Wówczas gola w doliczonym czasie gry strzelił... Mięciel. - Teraz wolałbym trafić w pierwszej minucie. Wtedy będzie się grało spokojniej i mnie, i całej drużynie - śmieje się. Głównym atutem łodzian w starciu beniaminków T-Mobile Ekstraklasy ma być własne boisko. Ale nie tylko, bo na korzyść ŁKS pracuje również czas. Drużyna z każdym tygodniem wygląda coraz lepiej, co potwierdzają nie tylko sami piłkarze, ale i również wyniki. Dopiero pod rządami Probierza zespół odbił się od dna. - Na razie wydostaliśmy się z piwnicy, jesteśmy na parterze - mówi trener i cały czas apeluje, by dać jego podopiecznym więcej czasu. Z kolei Podbeskidzie w chwili obecnej jest na fali wznoszącej. W poprzedniej kolejce podopieczni Roberta Kasperczyka ograli Lechię Gdańsk i o mały włos, a zwolniliby jej trenera, Tomasza Kafarskiego. Kilka dni później poważnie nadszarpnęli też pozycję Kamila Kieresia w GKS Bełchatów, wygrywając z jego zespołem w Pucharze Polski. - Mecz z ŁKS-em jest bardzo ważny, zaliczamy go do tych z serii "o sześć punktów" - przyznaje Kasperczyk. W Łodzi nie będzie mógł jednak skorzystać z kontuzjowanego Dariusza Kołodzieja i odsuniętego od pierwszej drużyny Macieja Rogalskiego. W zespole Probierza zabraknie zaś Roberta Szczota, Agwana Papikyana, Dariusza Kłusa oraz Marcina Smolińskiego. Na piątkowym meczu obecni będą koszykarz Marcin Gortat i bokser Tomasz Adamek.