Dzielna ekipa Basków z Bilbao nie nastawiła się od początku na najniższy wymiar kary na Santiago Bernabeu. Wręcz przeciwnie - piłkarze Athletic zamierzali pokusić się o sporą niespodziankę. Udało im się wprawić w konsternację fanów Realu już w 13. minucie, gdy po składnej akcji i dośrodkowaniu Javi Martineza do siatki Ikera Casillasa trafił Fernando Llorente. Bilbao mogło prowadzić 2-0 w 18. minucie, lecz Oscar de Marcos dobijając mocny strzał Ikera Muniaina minimalnie się pomylił. Obrona gości niebawem jednak "pękła". Już w 25. minucie z wyrównującego gola cieszył się Marcelo. Brazylijczyk wymienił piłkę najpierw z Ronaldo, następnie z Benzemą, a następnie skierował ją do siatki Athletic Bilbao. W drużynie gości błyszczał młody Muniain, który w 33. minucie postraszył Real po raz kolejny. Tym razem jednak centymetrów brakło mu, aby oddać strzał w polu karnym. Gdyby uderzał z woleja, goście mogliby się cieszyć z drugiego gola. Znakomitą sytuację zmarnował Llorente w 39. minucie. Otrzymał znakomite podanie na lewą stronę pola karnego, ale uderzył tak, że Casillas nie musiał nawet interweniować. Piłka minęła słupek jego bramki. Druga połowa zaczęła się po myśli Realu Madryt. Faulowany w polu karnym był Kaka i arbiter nie zawahał się, przed podyktowaniem rzutu karnego. Do piłki na 11. metrze podszedł Cristiano Ronaldo i huknął z całej siły pod poprzeczkę, zdobywając swojego 22. gola w tym sezonie, tym samym zrównując się z Lionelem Messim w klasyfikacji najlepszych strzelców. Podrażnieni goście znów zaczęli atakować. Po chwili Muniain popędził prawym skrzydłem, uderzył mocno prawą nogą, lecz trafił tylko w boczną siatkę! Goście zarobili rzut rożny, ale szybko narodziła się z niego kontra Realu, który popędził w przewadze 4 na 2 na bramkę gości. Z akcji jednak nic nie wynikło. Ronaldo za długo przyjmował piłkę i obrońcy zdążyli z interwencją. Kontrowersyjną sytuację mielismy w 66. minucie. Faulowany w polu karnym był Mesut Oezil, ale do piłki dopadł błyskawicznie Karim Benzema i trafił do siatki gości. Arbiter jednak gola nie uznał. Wyrzucił z boiska Oscara de Marcosa i podyktował rzut karny. Znów podszedł do niego Cristiano Ronaldo i znów zmylił Gorkę Iraizoza. W kolejnej akcji Iraizoz musiał wykazać się sporą gibkością, gdyż po strzale Gonzalo Higuaina wyciągnął się jak struna, aby zapobiec utracie czwartego gola. Higuain szansę na gola zmarnował również w 76. minucie. Wbiegł w pole karne, minął bramkarza, lecz zamiast do bramki, trafił w słupek. Problemów z celnością nie miał za to Jose Maria Callejon. Młody napastnik Realu po prostopadłym podaniu Higuaina wbiegł z głębi pola w "szesnastkę" i nie zważając na asystę obrońcy, płaskim strzałem po ziemi w 85. minucie podwyższył wynik na 4-1. Real Madryt - Athletic Bilbao 4-1 - zobacz pełny raport meczowy Wyniki, terminarz i tabela Primera Division