Andrzej Duda złożył gratulacje medalistom. Podziękował też w imieniu wszystkich Polaków sportowcom, trenerom i wszystkim, którzy uczestniczyli w przygotowaniach do igrzysk. Prezydent podziękował także rodzinom sportowców przypominając, że zawodnicy poświęcają czas, jaki mogliby spędzić z najbliższymi, na przygotowania do zawodów. Andrzej Duda dodał, że sukcesy Polaków w Rio de Janeiro przyniosły wielką radość rodakom. Podkreślił, że osiągnięcia sportowe są wielką promocją Polski. Oczy całego świata zwrócone są bowiem na zawodników stojących na olimpijskim podium. - Słychać czasem narzekania, letnie igrzyska olimpijskie i tylko dwa złote medale, tylko trzy srebrne, sześć brązowych. Tak, proszę państwa, ale to razem 11 medali, więcej niż w Londynie, więcej niż w Pekinie, to jeden raz więcej reprezentant Polski stał na podium i oczy całego świata były na niego zwrócone, a polska flaga była wciągana na olimpijski maszt. A więc to nie tylko wielka radość zawodnika z sukcesu, to nie tylko wielka radość wszystkich naszych rodaków, ale to także wielka promocja Polski. Czy można było więcej? Pewnie zawsze można więcej, ale ja nie mam wątpliwości, że te 11 medali jest sukcesem - podkreślił. - Sport jest piękny, bo sportu nie obchodzi czy jesteśmy na wózku, czy jesteśmy bogaci czy biedni, grubi czy chudzi, czy jesteśmy całkowicie zdrowi - powiedział mistrz i wicemistrz paraolimpijski z Rio de Janeiro Rafał Wilk na środowym spotkaniu z prezydentem RP Andrzejem Dudą. Polacy wywalczyli łącznie 50 medali w Rio - 11 w igrzyskach olimpijskich i 39 w paraolimpijskich. - Sport interesuje tylko to, że stoimy na starcie, że podejmujemy to wyzwanie. Tego przykładem jest ta sala, gdzie mamy olimpijczyków i paraolimpijczyków. W ich imieniu chciałbym serdecznie podziękować za wszystkie odznaczenia państwowe, które otrzymaliśmy i wręczyć panu prezydentowi naszą koszulkę - stwierdził były żużlowiec Wilk, który w Rio rywalizował w kolarstwie-handbike (kat. H4). W jeździe indywidualnej na czas wywalczył złoty medal, a w wyścig ze startu wspólnego srebrny. Podczas uroczystości sportowcy i ich trenerzy zostali udekorowani odznaczeniami państwowymi. Nie wszyscy byli obecni. Zabrakło m.in. mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem Anity Włodarczyk oraz srebrnego medalisty w rzucie dyskiem Piotra Małachowskiego. Prezydent wspomniał jednak o Włodarczyk. - To niebywałe osiągnięcie pani Anity Włodarczyk. Nie tylko złoty medal na igrzyskach olimpijskich, ale i rekord świata. Dwa tygodnie później tu w Warszawie na memoriale jej przyjaciółki Kamili Skolimowskiej tak wspaniale uczciła jej pamięć, poprawiając ten rekord świata, ustanawiając wynik, który dziś jest nieosiągalny dla jej konkurentek w tej pięknej dyscyplinie - powiedział. W swoim przemówieniu prezydent Duda wymienił także złote medalistki w wioślarstwie Magdalenę Fularczyk-Kozłowską i Natalię Madaj oraz wicemistrzynię olimpijską w kolarstwie górskim Maję Włoszczowską. - Chciałbym, gratulując pani Mai Włoszczowskiej srebrnego medalu, powiedzieć, że ogromnie mnie wzruszyła swoją pamięcią o trenerze, o panu Marku Galińskim, który dwa i pół roku temu zginął. O którym pani Maja wciąż pamięta i którego nazwisko dzięki temu pozostaje na ustach sportowego świata. To był nie tylko wielki sukces sportowy. Pokazała pani także wielką klasę. Bardzo za to dziękuję, bo pokazała pani także to, jak bardzo ważny dla zawodnika jest wkład jego trenera - podkreślił. Prezydent Duda podziękował też sportowcom, którzy zakończyli karierę, wyróżniając wśród nich Tomasza Majewskiego, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą, szóstego na igrzyskach w Rio de Janeiro. - Mam nadzieję, że ten jego wielki talent będzie teraz wykorzystany w pracy sportowej z młodymi zawodnikami - wspomniał. Prezydent Duda zadeklarował na koniec, że jest przyjacielem polskiego sportu. - Będę dawał państwu wsparcie wszędzie tam, gdzie tylko mogę.