Kibice Wisły Kraków i piłki nożnej w całym kraju licznie stawili się na czacie z prezesem drużyny mistrza Polski. Jak podsumował spotkanie z internautami Bogdan Basałaj, padło wiele mądrych pytań, a mało głupich. Głównym problemem krakowskiego klubu jest stadion. Obecny przy ul. Reymonta nie spełnia surowych norm UEFA i Wisła, gdyby awansowała do Ligi Mistrzów, swoje mecze rozgrywałaby w Chorzowie. - Chciałem zwrócić na jedno uwagę. Im dłużej będziemy rozmawiali o stadionie dla Wisły, czy Cracovii, czy wspólnym, nie ma to żadnego znaczenia dla terminu, który nas obliguje z racji wejścia 1 lipca 2004 r. systemu licencyjnego dla klubów pierwszej ligi, jak i dla klubów, które będą chciały grać w europejskich pucharach. Nasz stadion nie spełnia tych wymogów i to jest dla nas największą groźbą. Obawiam się byśmy polskim zwyczajem nie przegadali problemu - powiedział prezes. Uczestników czata interesowała nawet poprawa gastronomii na stadionie. - Czy Pan i ludzie w klubie za to odpowiedzialni macie zamiar zrobić coś dla poprawy gastronomi na naszym stadionie. Przecież tych kiełbasek nie da się jeść. Naprawdę nawet nie chcę pytać z czego są, o gumowych obwarzankach nie wspominając? - Ja te kiełbaski zjadam. Oczywiście mamy zastrzeżenia co do obsługi gastronomicznej, ale nie ze względu na jakość, ale na to, że na tym stadionie nie da się zrobić profesjonalnych bufetów umieszczonych co kilkadziesiąt metrów. I to jest główny problem - stwierdził Basałaj. Oto kilka ciekawszych pytań internautów do prezesa Wisły Kraków: skurcz: Czy nie obawia się Pan, że w Polsce nigdy nie będzie dobrej drużyny?... Zawsze najlepsi piłkarze będą wyławiani za granicę Bogdan Basałaj: Polska wchodzi do Europy i wolny rynek pracy staje się faktem.. Jak lekarze, informatycy tak i piłkarze będą wyjeżdżać tam, gdzie mogą więcej zarobić. Oni zarabiają przez 15 lat stąd muszą sobie zapewnić wysokie środki. arokis2: Ile jest prawdy w tym, że Wisła jest tak bardzo zadłużona? Bogdan Basałaj: Ten fakt jest znany od 4 lat. Zadłużenie jest w stosunku do Telefoniki, której właścicielem jest pan Bogusław Cupiał. Czyli de facto zadłużenie wewnętrzne. ^[WoJtaS]^: Czy uważa Pan ze Gdyby Maciek Żurawski przeszedł do Barcelony czy podołałby zadaniom czy może jest za słaby na Piermiera Division?? Bogdan Basałaj: Absolutnie tak, Maciek jest wybitnym piłkarzem. Problem jest taki, że polska piłka nożna ma złą opinię w Europie. Obserwując ruchy transferowe w Europy Zachodniej. Wydaje mi się, że menedżerowie tamtych klubów kierują się tylko i wyłącznie krajem, z którego zawodnik pochodzi. kz1970: Czy myślał pan i Wiśle za 5 lat, jak ona mogłaby wyglądać? czy są jakieś plany długofalowe co do rozwoju klubu? Bogdan Basałaj: Mam taką wizję, ma taką wizję właściciel. W skrócie sprowadza się to do trzech rzeczy: piękny funkcjonalny stadion, z dachem, muzeum, sklepem, bufetami. Dwa - profesjonalna baza sportowa czyli 6-7 boisk trawiastych, w tym 2 ze sztuczną trawą. Trzy - stabilność finansowa. kshysh: czy rozmawia pan z bratem, który jak wiadomo jest dziennikarzem na temat sytuacji w Wiśle.. czyli np. mówi pan mu: Janusz! Słuchaj.. jest tak i tak, ale nic nikomu nie mów i nie pisz. Bogdan Basałaj: Rozmawiamy często o polskiej piłce, o Wiśle, ale jak to brat mówi -- więcej dowiaduje się z gazet niż ode mnie. <A href="http://czateria.interia.pl/gosc?cid=1010&F=&S=">Zobacz pełny zapis czata z Bogdanem Basałajem.</A>