Według miejscowych mediów, Piturca zaakceptował warunki umowy, ale domagał się od Becalego gwarancji, że nie będzie ingerował w jego pracę i publicznie nie skrytykuje zawodników. Jego podopieczni u progu sezonu wygrali dwa spotkania, a jedno zremisowali. - Chciał, abym trzymał język za zębami, ale gdybym nic nie mówił, to chyba tylko z powodu raka języka - powiedział szef Steauy. Becali znany jest z porywczego charakteru i częstego zwalniania szkoleniowców, np. Włoch Cristiano Bergodi stracił posadę, bo nie chciał wpuścić rumuńskiego milionera do szatni w przerwie ubiegłorocznego meczu z Sheriffem Tiraspol w Lidze Europejskiej. Do niedawno w bukareszteńskim klubie występowało dwóch polskich piłkarzy - Rafał Grzelak i Paweł Golański. Obaj zmienili już pracodawców - Grzelak (rumuńskie gazety sporo pisały o jego konflikcie z Becalim) jest w Widzewie Łódź, a Golański - w rosyjskim Tomie Tomsk.