- Podejmuje się próby zgłaszania uwag podczas odprawy technicznej, ale to na nic. Tepesz zawsze odpowiada w takich sytuacjach, że dba o bezpieczeństwo zawodników i dlatego czeka na stabilizację wiatru. Poza tym, ci którzy głośno krzyczą, mają później jeszcze gorzej - stwierdził Tajner. - Tepesz jest w Pucharze Świata od lat i jeszcze długo zostanie. No i jak widać, ma olbrzymi wpływ na wynik. Źle, że jeden człowiek może aż tak dużo - podkreślił Tajner. - Ze swojego doświadczenia trenerskiego wiem, że to bardzo trudne i ryzykowne. Największym buntownikiem był Wolfgang Steiert, gdy pracował jeszcze w kadrze Niemiec. Bardzo głośno mówił o tym, że Tepesz niesprawiedliwie prowadzi zawody. A jego podopieczni w każdym kolejnym konkursie latali w trudniejszych warunkach... - mówił były trener reprezentacji Polski.