"Znamy rywali, z którymi będziemy walczyć we wrześniowych mistrzostwach Europy na Litwie i pośpiech przy wyborze trenera nie jest wskazany. Może nam nawet zaszkodzić. Chciałbym, aby szkoleniowcem została osoba o odpowiednich kwalifikacjach, która dobrze zna realia polskiej koszykówki, a jednocześnie "zmieści się" w finansowych możliwościach związku. Narodowość nie ma żadnego znaczenia" - dodał Bachański. W poniedziałek po raz pierwszy zbierze się nowy zarząd PZKosz., wybrany 29 stycznia. Podczas posiedzenia ma ustalić nie tylko tryb powołania trenera kadry. "Dokonamy wyboru wiceprezesów oraz prezydium związku. Określimy funkcje poszczególnych członków zarządu i zakres ich odpowiedzialności. Zamierzamy też ustalić pełnomocnika zarządu ds. reprezentacji, który będzie prowadził sprawy związane z wyborem nowego trenera. Niedługo chcemy także powołać dyrektora reprezentacji. Byłby on odpowiedzialny za sprawy merytoryczne i organizacyjne" - wyjaśnił prezes Bachański. Nowy szef związku planuje podpisać umowę z selekcjonerem na dłuższy czas. "Trener nie zostanie powołany do realizacji jednego celu. Nie chciałbym, aby nowy szkoleniowiec pracował podczas najbliższych mistrzostw Europy pod presją wyniku. Zależy nam oczywiście, żeby Polska zaprezentowała się na Litwie z jak najlepszej strony, ale trzeba się liczyć z tym, że nie wyjdziemy z grupy. Dlatego jedno niepowodzenie nie może spowodować skreślenia tej osoby. Interesuje nas człowiek z szerszą wizją prowadzenia kadry, z którym chcielibyśmy podpisać umowę od trzech do pięciu lat" - zdradził Bachański. Szef koszykarskiej centrali nie widzi przeszkód, aby opiekun reprezentacji pełnił jednocześnie funkcję szkoleniowca klubowej drużyny. Takie wątpliwości były niedawno w przypadku wyboru trenera kadry siatkarzy. "Rozgrywki koszykarskie nie są tak rozbudowane jak siatkarzy. Praca jest prestiżowa i odpowiedzialna, niemniej pozwala pogodzić te dwie funkcje. Uważam, że nawet wskazane jest prowadzenie zespołu ligowego, które w ogóle nie koliduje z obowiązkami w reprezentacji" - zapewnił prezes. Nieoficjalnie w gronie kandydatów wymienia się m.in. szkoleniowca Asseco Prokom Gdynia Litwina Tomasa Pacesasa oraz trenera świetnie spisującej się Polpharmy Starogard Gdański Serba Zorana Sretenovicia. "Mogę powiedzieć tylko tyle, że nikt nie zgłosił oficjalnie swojej kandydatury. Z nikim nie przeprowadziliśmy także formalnych rozmów" - podsumował Grzegorz Bachański