- Pieniądze z tego transferu są Górnikowi niezbędne dla utrzymania płynności finansowej klubu. W dodatku obaj chcieli odejść z Górnika i nie mieliśmy na to większego wpływu. Robert Jeż otrzymał intratną propozycję, która uniemożliwiała nasze dalsze negocjacje. Górnik po prostu nie był w stanie sprostać jego oczekiwaniom. Była natomiast szansa na porozumienie z Danielem Sikorskim, ale on akurat koniecznie chciał z Górnika odejść z przyczyn, o których nie chciałbym rozmawiać - wyjaśnił kulisy rozmów transferowych T. Młynarczyk. Transakcja ma charakter wiązany i bliski przenosin do Zabrza na zasadach rocznego wypożyczenia jest napastnik Polonii, Daniel Gołębiewski. Sternik Górnika jednocześnie uspokoił, że klub rozpoczął negocjacje z piłkarzami, którzy mają wypełnić luki po Jeżu i Sikorskim, ale również po Grzegorzu Boninie, któremu z końcem czerwca wygasa kontrakt. - Mamy głębokie przekonanie, że to się uda. Na 99% w klubie zostaje Mariusz Magiera, bo szczegóły 3-letniego kontraktu zostały dogadane i teraz czekamy tylko na fizyczny podpis dokumentu. Poinformowano również, że niepowodzeniem zakończyły się negocjacje z Miroslavem Barcikiem, który grał ostatnio w Polonii Bytom, a teraz przeniesie się do słowackiej Żyliny. Do czwartku powinna się wyjaśnić sytuacja Tomasza Zahorskiego, który rozważa wcześniejsze rozwiązanie kontraktu. Włodarze Górnika ucięli przy tym doniesienia prasowe na temat możliwego odejścia z klubu trenera Nawałki. - Ostatni raz rozmawiałem z trenerem w piątek, a dyrektor wykonawczy dzisiaj i nie mamy żadnych niepokojących sygnałów. Nie chcemy nadużywać czasu trenera, który przebywa teraz na zasłużonym urlopie po wyczerpującym sezonie. Poinformowaliśmy go jedynie o naszych działaniach, czyli porozumieniu z Magierą, zakończeniu negocjacji z Barcikiem oraz uzgodniliśmy na których pozycjach potrzebujemy wzmocnień - powiedział prezes 14-krotnego mistrza Polski. Pewne jest, że z wypożyczeń do Górnika wracają z Radzionkowa Łukasz Skorupski i Kamil Szymura. W klubie pozostanie też Mateusz Sławik, bo Adam Stachowiak został wystawiony na listę transferową. - Nie wszystkich zawodników z listy transferowej chcemy się definitywnie pozbyć. Wielu z nich to młodzi, perspektywiczni piłkarze i chcemy by grali wyżej niż w Młodej Ekstraklasie, na przykład w I lidze, a później wrócili do Zabrza w takiej dyspozycji, jak chociażby teraz Łukasz Skorupski - tłumaczy dyrektor sportowy Andrzej Orzeszek. Ze strony dziennikarzy padły pytania o sytuację finansową klubu. - W sierpniu powinniśmy się wywiązać z porozumień zawartych z piłkarzami i dlatego na ten miesiąc zapowiedziana jest kontrola finansowa komisji licencyjnej. Wiem jakie są źródła przychodów do klubu, czego realnie możemy się spodziewać i uważam, że środki z transferu Jeża i Sikorskiego były nam niezbędne. Nad Górnikiem wisiało widmo kary finansowej, może ujemnych punktów, dlatego żeby tego uniknąć, podjęliśmy takie decyzje - dodał T. Młynarczyk. - Gdybym nie miał takich długów jakie mam, to Jeż zostałby w Zabrzu. A nie są to długi powstałe za mojej kadencji - zakończył, odpowiadając na pytanie, jak ustosunkuje się do zarzutów ze strony byłego prezesa Łukasza Mazura, który komentował sprawy transferowe na swoim blogu.