- To był bardzo ważny mecz dla nas i udało nam się zagrać tak, jak chcieliśmy. Cieszę się dodatkowo z wygranej, bo dziś akurat są moje urodziny i to jest, można powiedzieć, miły prezent od zespołu - mówił po meczu jubilat.- Jeżeli chcemy wygrać ten turniej, to musimy utrzymać tak wysoki poziom do ostatniego meczu - dodał polski rozgrywający.Siatkarze opuszczali parkiet zdecydowanie w lepszych nastrojach niż przed dwoma dniami po porażce z Bułgarią. - Bardzo chcieliśmy zamazać złe wrażenie po porażce z Bułgarią, i to jak najszybciej. Akurat na igrzyskach gra się co drugi dzień, więc musieliśmy trochę poczekać. Przed meczem z Argentyną nikt nie mówił, że będzie łatwo. Od samego początku to my dyktowaliśmy warunki, z pełną koncentracją i z tego możemy być zadowoleni. Wszystko co sobie założyliśmy wykonaliśmy perfekcyjnie - powiedział po spotkaniu Michał Ruciak. Jak dodał kluczem do sukcesu okazała się zagrywka. - W tych kluczowych momentach odrzuciliśmy ich od siatki i to nam pomagało. Mogliśmy sobie ustawiać blok albo obronę i w przeciwieństwie do ostatniego spotkania dużo kontrataków zamienialiśmy na punkty. Argentyńczyków znamy już od wielu lat, o zaskoczeniu trudno mówić - analizował Ruciak.Drugie zwycięstwo w igrzyskach polskich siatkarzy oglądał niemal komplet publiczności. Tradycyjnie już na trybunach było biało-czerwono i bardzo głośno. Gdyby organizatorzy postarali się jeszcze o nieoficjalny hymn polskich siatkarzy "W stepie szerokim" albo o piosenki typu "Jaki tu spokój", to zawodnicy już w stu procentach poczuliby się jak w katowickim Spodku czy łódzkiej Atlas Arenie.Jak powiedziała Marta, mieszkająca w Londynie, dla takich meczów i atmosfery warto wydać nawet i 50 funtów.- Nie byłam wcześniej na siatkówce, ale często oglądam mecze naszej reprezentacji i zależało mi, by zobaczyć nasz zespół. To jest coś fantastycznego i nie żałuję wydanych pieniędzy na bilet. Mogę tylko żałować, że prawdopodobnie już na igrzyskach ich więcej nie zobaczę. Zdobyć bilet na siatkarzy w miarę normalnej cenie jest praktycznie niemożliwe - powiedziała.Kolejne spotkanie Polacy zagrają z Wielką Brytanią w sobotę o godz. 12.30.Z Londynu Marcin Pawlicki Pobierz aplikację i śledź igrzyska Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!