O stanowisku rządu Monti poinformował władze stolicy i komitetu promującego jego kandydaturę w przeddzień ostatecznego terminu złożenia wniosków w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. Do ostatniej chwili władze Wiecznego Miasta na czele z burmistrzem Giannim Alemanno, niektórzy politycy i zwolennicy pomysłu organizacji igrzysk wywierali naciski na gabinet Mario Montiego w nadziei, że da się on przekonać do złożenia finansowych gwarancji pod tym projektem. Z ogłoszonego w styczniu raportu wynika, że na organizację takiej imprezy z budżetu należałoby wyasygnować 4,7 miliarda euro. - Rząd uważa, że byłoby przejawem nieodpowiedzialności, w obecnej sytuacji Włoch, branie na siebie zobowiązania zagwarantowania kosztów igrzysk - wyjaśnił we wtorek profesor Monti. Dodał: - "Mogłoby to wystawić na ryzyko pieniądze podatników. Według premiera takie zobowiązanie finansowe przyczyniłoby się do pogorszenia stanu kasy państwa. Minister turystyki i sportu Piero Gnudi oświadczył, że ta decyzja premiera była "bardzo trudna". Podczas gdy władze Rzymu nie kryją rozczarowania, a wielu polityków centroprawicy mówi o "poważnym błędzie" premiera, inni podziękowali mu za tę rozsądną ich zdaniem decyzję.