29 minut czekali kibice na Anfield na pierwszego gola. Po akcji lewą stroną boiska w pole karne dośrodkował Glen Johnson. Tam znalazł się Dirk Kuyt, którego dwa uderzenia obronił jednak Tim Howard. Amerykanin sparował najpierw strzał głową, a potem odbił poprawkę prawą nogą. Przy trzeciej dobitce, tym razem Raula Meirelesa był jednak bezradny. Portugalczyk huknął mocno i Liverpool wyszedł na prowadzenie. Niespodziewanie do wyrównania doszło tuż po wznowieniu gry po przerwie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na gola zamienił Sylvain Distin. Piłkę z bramki próbował jeszcze wybijać Glen Johnson, lecz bezskutecznie. "The Toffees" mogli się cieszyć z gola na stadionie odwiecznego rywala. Kilka minut później (52. min.) byliśmy świadkami sensacji na Anfield. Goście bowiem wyszli na prowadzenie! W polu karnym Liverpoolu świetnie odnalazł się Jermaine Beckford i sprytnym strzałem pokonał Pepe Reinę. 67 minuta to chwila radości dla kibiców Liverpoolu. Arbiter Phil Dowd podyktował bowiem rzut karny za faul Tima Howarda. "Jedenastkę" na gola pewnym strzałem zamienił Dirk Kuyt. Więcej goli tego dnia na Anfield Road nie padło i obie drużyny z Liverpoolu musiały zadowolić się podziałem punktów. Remisami 1:1 zakończyły się dwa inne niedzielne mecze: Birmingham z Aston Villą i Sunderlandu z Newcastle. Bramek nie doczekali się natomiast kibice w Londynie, gdzie w najciekawiej zapowiadającym się meczu tej kolejki, Tottenham zremisował 0:0 z liderującym Manchesterem United. Podział punktów nikogo nie zadowolił, ponieważ zespół Czerwonych Diabłów zrównał się punktami z Manchesterem City, choć rozegrał dwa mecze mniej niż lokalny rywal. Drużyna Kogutów straciła czwartą pozycję na rzecz Chelsea Londyn, która po serii kompromitujących występów w Premier League w sobotę zwyciężyła u siebie Blackburn Rovers 2:0. Również w sobotę Arsenal Londyn z Wojciechem Szczęsnym w bramce pokonał na wyjeździe ostatni w tabeli West Ham United 3:0. Polak popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Szczęsny po raz drugi wystąpił w lidze angielskiej. W jego grudniowym debiucie przeciwko Manchesterowi United Arsenal przegrał 0:1. Syn wielokrotnego reprezentanta Polski Macieja znalazł się w podstawowym składzie, ponieważ kontuzjowani są Manuel Almunia i Łukasz Fabiański. Londyńczycy pewnie pokonali po dwóch trafieniach Robina van Persie (w tym z karnego) oraz Theo Walcotta. Gospodarze także stworzyli kilka świetnych sytuacji, ale Szczęsny nie dał się zaskoczyć m.in. Carltonowi Cole'owi i Freddiemu Searsie. W tabeli Arsenal z dorobkiem 43 punktów zajmuje trzecie miejsce, za dwoma zespołami z Manchesteru - City i United, które mają po 45. Zobacz raport meczowy ze spotkania Liverpool - Everton 2-2 Zobacz wyniki, strzelców goli i składy z 23. kolejki Premier League oraz tabelę