Na Craven Cottage w Londynie spotkały się drużyny, które plasują się w środku tabeli Premiership. Już w siódmej minucie Bobby Zamora zdobył jedyną bramkę tego meczu. Po wymianie piłki między Damienem Duffem i Johnem Pantsilem ten ostatni dośrodkował w pole karne, gdzie Zamora ubiegł Michaela Turnera i strzałem głową pokonał Martina Fulopa. Był to dla niego piąty gol w tym sezonie. Przed przerwą Anglik mógł podwyższyć prowadzenie, lecz trafił w poprzeczkę. Dzięki zwycięstwu Fulham wyprzedził w tabeli swoich niedzielnych rywali i zajmuje obecnie 8. miejsce. Pierwsza połowa meczu Evertonu z Tottenhamem nie dostarczyła kibicom zbyt wielu emocji. Tuż po przerwie na prowadzenie wyszły "Koguty". Jermain Defoe wykorzystał zagranie Aarona Lennona. Lider klasyfikacji strzelców zdobył tym samym swoją 12. bramkę w obecnych rozgrywkach. W 59. minucie do piłki zagranej z rzutu rożnego wyskoczył Michael Dawson i efektownym "szczupakiem" pokonał Tima Howarda. Menedżer gospodarzy, David Moyes od razu zareagował, wprowadzając na boisko Louisa Sahę. Kilkanaście minut później Everton zdobył kontaktową bramkę po akcji rezerwowych. Na prawym skrzydle ładnym dryblingiem popisał się Seamus Coleman. Irlandczyk płasko podał do Sahy, który uderzając piłkę wślizgiem, pokonał Heurelho Gomesa. Był to jego dziewiąty gol w tym sezonie. W 84. Francuz mógł wyrównać, ale piłka po jego strzale nieznacznie minęła słupek. Gospodarze dopięli swego dwie minuty później. Z lewej strony nieczysto piłkę uderzył Leighton Baines, a Tim Cahill dostawił do niej głowę i wyrównał stan meczu. To nie był koniec emocji na Goodison Park. W doliczonym czasie gry w polu karnym został sfaulowany Wilson Palacios. Do rzutu karnego podszedł Defoe, lecz strzelił w środek bramki, dzięki czemu Tim Howard nie miał problemów z wybiciem piłki. *** Fulham - Sunderland 1:0 (1:0) 1:0 Zamora 7 *** Everton Liverpool - Tottenham Londyn 2:2 (0:0) 0:1 Defoe 47 0:2 Dawson 59 1:2 Saha 78 2:2 Cahill 86