"Trasa nie przypadkowo jest wyjątkowo długa - mówi pomysłodawca i dyrektor wyścigu Czesław Lang. - Celem wyścigu jest bowiem stworzenie polskiej czołówce możliwości sprawdzenia się w bardzo długim klasyku, porównywalnym ze słynnymi imprezami na zachodzie Europy. Jeśli nasi kolarze mają startować w takich wyścigach i liczyć się na trasie, muszą mieć okazję do przetestowania swych sił". Na trasach długości 250-270 km rozgrywane są również mistrzostwa świata zawodowców - przypomina Lang, dodając, że Pomorski Klasyk ma także dać materiał do przemyśleń Piotrowi Wadeckiemu, odpowiedzialnemu za przygotowania reprezentacji Polski. Odbywający się po raz piąty wyścig jest wpisany do kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) a w kraju zaliczany do Pro Ligi, cyklu najważniejszych imprez kolarskich w Polsce. Okazji do umocnienia się na prowadzeniu w klasyfikacji Pro Ligi szukać będzie na trasie Pomorskiego Klasyku Robert Radosz z zespołu Action Uniqa, a pomagać mu będą koledzy z jedynej polskiej grupy zawodowej mającej status ekipy kontynentalnej. Tegoroczny Pomorski Klasyk będzie prowadził tak zwanym szlakiem "Kaszubskiego Pierścienia", przez pięć kaszubskich powiatów. Trasa wiedzie z Kościerzyny przez wzniesienie Wieżycę do Kartuz, a następnie Lęborka, Czarnej Dąbrówki, Kołczygłów, Tuchomia, Lipnicy i Brus. Stamtąd kolarze skierują się do Bytowa, gdzie przed metą pokonają jeszcze kilka rund prowadzących ulicami miasta.